SP złożyła doniesienie do prokuratury ws. Amber Gold
Solidarna Polska złożyła w warszawskiej Prokuraturze Apelacyjnej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez najważniejsze osoby w państwie. Według SP prezydent, premier oraz ministrowie nie dopełnili swoich obowiązków ws. Amber Gold.
06.09.2012 | aktual.: 06.09.2012 14:09
Podczas konferencji prasowej przed siedzibą Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie poseł SP Andrzej Romanek powiedział, że istnieje uzasadnione podejrzenie, że prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk oraz ministrowie: finansów Jacek Rostowski, spraw wewnętrznych Jacek Cichocki i szef ABW Krzysztof Bondaryk nie dopełnili obowiązków związanych z wyjaśnieniem sprawy Amber Gold.
- To są ludzie, którzy najprawdopodobniej mogli nie dopełnić swoich obowiązków. I pytanie, czy tych obowiązków nie dopełnili nierozmyślnie, nierozsądnie, czy też, być może, zdarzyło się to celowo - powiedział Romanek, uzasadniając zawiadomienie do prokuratury.
Poseł SP uważa, że rządzący politycy nie podjęli działań ws. Amber Gold wcześniej, gdyż nie chcieli burzyć pozytywnego wizerunku związanego z Euro 2012.
Zdaniem Romanka, obserwując wydarzenia związane z tą aferą finansową, można dojść do wniosku, że "państwo zawiodło". - Trzeba sobie zdawać sprawę, że to państwo to ludzie. Zadaję pytanie retoryczne: czy premier i urzędnicy działaliby tak samo, gdyby mieli tam ulokowane pieniądze - mówił poseł SP.
Jak podkreślił jedną z najważniejszych ról polityków i ministrów powinna być obrona interesu obywateli.
- Dlaczego tak się stało, że tego interesu nie broniono, a być może było tak, że część osób te pieniądze była w stanie stamtąd wycofać w czasie właściwym i odpowiednim. Na to pytanie powinna odpowiedzieć prokuratura. (...) Dlaczego politycy i właściwe organa nie podjęły działań, żeby ustrzec dziesiątki, setki Polaków przed lokowaniem pieniędzy w Amber Gold? - pytał Romanek.
Poseł SP poinformował także, że jego partia w złożonym zawiadomieniu domaga się powołania zespołu prokuratorów mających duże doświadczenie w prowadzeniu spraw gospodarczo-finansowych, którzy mieliby rzetelnie i skrupulatnie zbadać tę aferę i odpowiedzieć Polakom, kto za ten stan rzeczy odpowiada.
- Ryba psuje się od głowy. Jeżeli tego nie ustalimy i nie wyjaśnimy, musimy mieć pełną świadomość, że zaufanie obywateli do państwa będzie co najmniej ograniczone albo mówiąc wprost obywatele państwu ufać nie będą - zaznaczył Romanek.
Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia Amber Gold ogłosiła decyzję o likwidacji, nie wypłacając ulokowanych środków i odsetek tysiącom klientów firmy.