Sośnierz nowym szefem NFZ
Premier Jarosław Kaczyński powołał Andrzeja Sośnierza na nowego szefa Narodowego Funduszu Zdrowia -
poinformował rzecznik rządu Jan Dziedziczak. Premier
jednocześnie odwołał z tej funkcji Jerzego Millera.
Mimo że - w myśl obowiązującej ustawy - opinia Rada NFZ nie jest dla premiera wiążąca, Rada pozytywnie zaopiniowała zarówno kandydaturę Sośnierza, jak i wniosek o odwołanie dotychczasowego szefa NFZ Jerzego Millera.
Sośnierz oświadczył wówczas dziennikarzom, że najpierw zajmie się realizacją ustawy o 30-procentowych podwyżkach dla pracowników służby zdrowia, które mają oni otrzymać od 1 października.
Jego zdaniem, przyjęte przez dotychczasowego szefa Funduszu zasady realizacji tej ustawy są złe. Fundusz musi przekazać określoną w ustawie kwotę w sposób wydzielony, jednoznaczny, i tak to będę chciał zrealizować - mówił Sośnierz.
To właśnie sposób naliczenia pieniędzy na obiecane od 1 października podwyżki dla pracowników służby zdrowia stał się kością niezgody między Ministerstwem Zdrowia i Narodowym Funduszem Zdrowia. Miller chciał, by pieniądze na podwyżki były zawarte w podwyższonych stawkach za świadczenia zdrowotne.
Dodatkowe pieniądze, które w ten sposób uzyskałaby przychodnia lub szpital, byłyby przekazane właśnie na podwyżki. Początkowo ten sposób rozdzielenia pieniędzy zakwestionował szef resortu zdrowia Zbigniew Religa, jednak później częściowo uznał go za zasadny.
Sośnierz zapowiedział też, że chce uprościć funkcjonowanie Funduszu. Jego zdaniem, metoda kontraktowania świadczeń zdrowotnych jest "bardzo niedobra". Fundusz doprowadził swoim sposobem kontraktowania do zafałszowania statystyki medycznej. Zmusił zakłady opieki zdrowotnej, nieświadomie, do dostosowywania się, a nie po prostu relacjonowania tego, co się w systemie opieki zdrowotnej dzieje - stwierdził.
Sośnierz dostał się do Sejmu z listy PO. Z klubu parlamentarnego tej partii odszedł po publicznej krytyce władz partii za brak porozumienia z PiS. Politycy opozycji uznali, że nominacja na stanowisko szefa Funduszu to nagroda za tę partyjną woltę.
Sośnierz był wymieniany jako kandydat na stanowisko szefa NFZ już w maju. Wtedy jednak (obowiązywała wcześniejsza ustawa) w Radzie NFZ zabrakło jednego głosu do odwołania Millera ze stanowiska. Minister Religa przyznawał wówczas, że dobrze ocenia współpracę z Millerem, ale złożył wniosek o jego odwołanie, bo jest "lojalnym członkiem rządu".
Po powołania Sośnierza na funkcję prezesa NFZ, pod znakiem zapytania stoi jego mandat poselski. Konstytucja RP zabrania zatrudniania parlamentarzystów w administracji rządowej; poseł w takiej sytuacji musi zrzec się mandatu. Oznacza to, że na miejsce Sośnierza do Sejmu wejdzie osoba z Platformy Obywatelskiej.
Jednak o możliwości zachowania mandatu dla posła PiS przy jednoczesnej nominacji na stanowisko szefa Funduszu mówili w nieoficjalnych rozmowach z politycy tego ugrupowania. Konstytucyjny zakaz łączenia mandatu i funkcji w administracji nie dotyczy członków Rady Ministrów i sekretarzy stanu. Możliwe więc, że Sośnierz objąwszy stanowisko szefa Funduszu zostanie jednocześnie sekretarzem stanu.
Zgodnie ze znowelizowaną w lipcu ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej, prezesa NFZ odwołuje i powołuje premier na wniosek ministra odpowiadającego za sprawy zdrowia. Wcześniej prezesa powoływała Rada na wniosek ministra zdrowia.