Śnieżka: wchodzili na szczyt w samej bieliźnie, wrócili z hipotermią. Ratownicy znosili ich na plecach
Ratownicy GOPR musieli znieść ze Śnieżki siedem osób, które podjęły próbę zdobycia szczytu jedynie w samej bieliźnie. "Śmiałkowie" przy podejściu pod szczyt byli bliscy hipotermii, a w plecakach nie mieli nawet odzieży – podaje portal polsatnews.pl.
Śnieżka: siedem osób wchodziło na szczyt w samej bieliźnie, ratownicy znosili ich na plecach
Siedem osób, którzy nazwali siebie „Icemanami” postanowiło zdobyć najwyższy szczyt Karkonoszy oraz Sudetów (Śnieżkę) jedynie w samej bieliźnie. "Chcieli zmierzyć się z zimnem tak, jak ich guru - Wim Hoff, który dzięki rozwijanej od kilkudziesięciu lat zdolności kontroli temperatury ciała stał się odporny na ekstremalne dla wielu ludzi zimno" – podaje polsatnews.pl.
Polscy "Icemani" zapomnieli jednak o jednym istotnym szczególe. Wzięli ze sobą plecaki, ale zapomnieli na wszelki wypadek zabrać ze sobą odzież. "Musieliśmy ich znosić ze Śnieżki na plecach. Nietrudno sobie wyobrazić, jak blisko było tragedii" - mówi w rozmowie z Radiem Wrocław naczelnik Karkonoskiej Grupy GOPR Sławomir Czubak. "Śmiałkowie" przy podejściu pod szczyt byli bliscy hipotermii.
"Icemani" zapowiadają kolejną próbę zdobycia Śnieżki w samej bieliźnie
Karkonoscy ratownicy apelują o rozsądek. Zwracają uwagę, że zwoływanie w mediach społecznościowych grup ludzi, którzy zdobywają góry bez ubrań czy boso, potęguje ryzyko wydarzenia się tragedii. "Każde wyjście w góry wymaga obiektywnej oceny ryzyka, dobrego przygotowania kondycyjnego oraz technicznego" - ostrzegają ratownicy GOPR.
"Icemani" mimo wszystko zapowiadają jednak kolejną próbę zdobycia Śnieżki w samej bieliźnie. 8 grudnia chcą ustanowić rekord Polski zbierając przy okazji pieniądze na cel charytatywny.