Niezwykła operacja w Ukrainie. To wyjęli z ciała rannego żołnierza
Niezwykła operacja w jednym z ukraińskich szpitali. Chirurgom asystowali saperzy. Lekarze musieli wydobyć z ciała rannego żołnierza niewybuch - pocisk z rosyjskiego granatnika.
O tej niezwykłej operacji poinformowała w poniedziałek na swoim kanale na Telegramie wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar. "To szok. Przyjemny" - napisała wiceminister.
Do postu wiceminister załączyła dwie fotografie. Pierwsze z nich to zdjęcie rentgenowskie klatki piersiowej rannego żołnierza Widać na nim duży pocisk, tkwiący w pobliżu serca. Na drugim ten sam pocisk, wydobyty z ciała pacjenta, trzyma w dłoni chirurg.
Operację, podczas której - ze względu na bezpieczeństwo personelu medycznego i samego rannego - lekarzom asystowali saperzy, przeprowadził jeden z najbardziej doświadczonych ukraińskich chirurgów wojskowych - Andrij Werba.
Pocisk mógł eksplodować w każdej chwili
Malar podkreśliła, że pocisk mógł eksplodować w każdym momencie. To z tego powodu zabieg przeprowadzono bez użycia diatermii chirurgicznej, czyli urządzenia, w którym wykorzystuje się przepływ prądu do cięcia tkanek i zamykania naczyń krwionośnych.
Operacja się udała. Ranny żołnierz powoli odzyskuje zdrowie, czeka go jeszcze rehabilitacja.
"Nie każda rana w pobliżu serca jest śmiertelna!" - podkreśliła w swoim poście wiceminister.
Przeczytaj także: