Pogrzeb na Wawelu
Jacek Najder, w latach 2008-2011 wiceminister spraw zagranicznych, w rozmowie z Torańską wspomina pogrzeb na Wawelu: "Naszą rolą, grupy z MSZ, była obsługa delegacji zagranicznych. Z obszaru, za który odpowiadam, miało być kilka delegacji, w tym prezydent Obama, emir Kataru, premier Maroka. Przyleciał tylko premier Maroka.(...) Nagle koło nas zatrzymuje się kolumna samochodów. Z jednego z nich wyskakuje prezydent Gruzji Saakaszwili i zaczyna biec pod górę. Przyjechał dosłownie w ostatniej chwili, kondukt docierał właśnie na Wawel, do bramy było ze 30-40 metrów. Minister Michał Kamiński go zauważył i zbiegł. Kondukt się zatrzymał i razem do niego dołączyli.
Pomyślałem, że gdyby ktoś chciał kiedyś kręcić film o pożegnaniu przyjaciela, to taka scena byłaby bardzo wymowna i wyrazista" - stwierdza.
Fragmenty książki Teresy Torańskiej "Smoleńsk" wykorzystano dzięki uprzejmości wydawnictwa Wielka Litera. Sama autorka uważała ją za jedną z dwóch, obok "Onych", najważniejszych w jej dorobku. To zbiór rozmów z politykami, urzędnikami oraz rodzinami ofiar, który składa się na obraz Polski "posmoleńskiej".
(evak)