Smog dusi dzieci z Rybnika. Ordynator ujawniła prawdę
Dzieci duszą się na oddziale pediatrycznym rybnickiego szpitala. Takie słowa miejscy radni usłyszeli od ordynator Katarzyny Musioł. Wywołały one spore poruszenie. - Oddział właściwie pęka w szwach - mówi w rozmowie z WP ordynator.
06.02.2020 | aktual.: 26.03.2021 15:44
We wszystkich salach oddziału pediatrycznego rybnickiego szpitala są oczyszczacze powietrza. Ale dają niewiele, bo miasto jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych w Polsce. Słowa doktor Katarzyny Musioł miejscy radni powinni zapamiętać na długo.
- Mamy 6 niemowląt z rozpoznanym wirusem RSV. Duszą się - mówiła ordynator podczas sesji. - Dla mnie to nie tylko cyfry i dane, ale realna sytuacja w szpitalu. Tylko w ubiegłym roku było u nas 150 dzieci z wirusem RSV.
Opowiadała, jak w jednym tygodniu u dwójki dzieci rozpoznali 4-centymetrowe guzy mózgu. U jednego chłopca stwierdzili kliniczną śmierć mózgu. - W wyniku progresji choroby zmarł - wyjaśniła.
Lekarka przypominała wyniki badań, które na 2 tysiącach dzieci prowadził Warszawski Uniwersytet Medyczny. Na każdą setkę z katarem, 15 z nich miało katar spowodowany przez smog, a na każdą setkę z kaszlem, 16 kaszlało przez smog.
- Dzieci nie mogą walczyć same, potrzebują nas - spuentowała.
Trudno nie skojarzyć faktów
Oddział pediatryczny pęka dzisiaj w szwach. - Zdarzają się dni, w których zmuszeni jesteśmy prosić o pomoc ościenne szpitale w przyjmowaniu dzieci - opowiada nam doktor Katarzyna Musioł. - Trafiają do nas również dzieci, które wymagają specjalistycznej pomocy. Niestety również onkologicznej.
Pediatria znajduje się na szóstym piętrze szpitala, gdzie stężenie zanieczyszczeń powinno być niższe. To jednak poprawia sytuację w niewielkim stopniu. - Oczyszczacze powietrza pracują cały czas - mówi ordynator. - Pokazują, że nawet na tej wysokości stężenie pyłów jest duże - dodaje.
Rodzice wielokrotnie pytają o przyczyny chorób ich dzieci. - Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, które ze schorzeń jest bezpośrednio indukowane przez smog, bo tego zmierzyć, zbadać się nie da - wyjaśnia Musioł. - Możemy natomiast podkreślać, że wiele badań wykazało korelację pomiędzy zanieczyszczonym powietrzem, a na przykład zapaleniem oskrzelików wywołanym przez RSV.
- Jeśli więc na naszym oddziale hospitalizujemy dzieci z tym rozpoznaniem, a pomiary wykazują wysokie stężenia pyłów zawieszonych na zewnątrz, trudno nie skojarzyć tych faktów - podsumowuje ordynator.
Radni są poruszeni, ale bezsilni
Ordynator wywołała na sesji rady miasta poruszenie. Choć problem smogu radni znają bardzo dobrze. Tak jak wszyscy mieszkańcy Rybnika.
- Moja rodzina jest dotknięta tym problemem - mówi Małgorzata Piaskowy, jedna z radnych. - Mój mąż i córka chorują na astmę, do wnuka co miesiąc pogotowie przyjeżdża, ponieważ się dusi, ma problemy z krtanią.
- Oczywiście, że się boje o zdrowie dzieci. Trudno się nie bać. Wyniki pomiarów są szokujące. Wystarczy wyjść i nie ma czym oddychać. Naprawdę jest źle - oznajmia radny Franciszek Krupanik.
- Mam ekologiczny piec, u mnie z komina żadnego dymku nie ma. Oczyszczacze powietrza stoją w każdym pokoju. Ale wokół jest czarno, zimą okna się nie da otworzyć - rozkłada z kolei ręce Piaskowy.
- Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Ludzie boją się przechodzić z węgla na inne źródła. Edukacja jest tu potrzebna, bo diabeł jest nie taki straszny, jak go malują - stwierdza Krupanik.
- My jesteśmy przyzwyczajeni do pewnych sloganów, które powtarza się jak mantrę, że przecież zawsze był smog - kręci głową Piaskowy. - Boli mnie nasza bezsilność. Brakuje nam środków finansowych. Ale przecież nie możemy czekać. Musimy coś z tym zrobić
Czytaj też: Rybnik. Księża odczytują apel antysmogowy w kościołach. "Wzywa nas Franciszek i przykazanie"
Oddychasz w Rybniku? To "wypalasz" 16 papierosów
Rybnik jest na szczycie niechlubnego rankingu najbardziej zanieczyszczonych polskich miast. Raport opracowali działacze Polskiego Alarmu Smogowego na podstawie danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
I tak okazało się, że Rybnik ma trzecie najwyższe stężenie rakotwórczego benzo(a)pirenu. Oddychać tym powietrzem to tak, jakby wypalać dziennie szesnaście papierosów. Tylko mieszkańcy Nowego Targu „wypalają” więcej. Drugie miejsce Rybnik zajmuje, jeśli chodzi o pył PM10. Jego dopuszczalna norma przekroczona jest przez 110 dni roku. Gorzej mają jedynie w Pszczynie.
Lokalne media donoszą o rekordowych przekroczeniach norm. Na przykład w grudniu czujniki w dzielnicy Paruszowiec-Piaski pokazały 1600 procent normy, a w Śródmieściu 711 procent. W listopadzie też pokazały przekroczenia o 1000 procent i tamtego wieczora Rybnik uznano za najbardziej zanieczyszczone miasto w Europie.