Śmierć w płomieniach. 81‑latek zginął w fotelu
Starszy mężczyzna zginął na skutek pożaru, jaki wybuchł w jednym z bełchatowskich mieszkań. 81-latek siedział na swoim fotelu, gdy znaleźli go strażacy. Niestety, jego życia nie dało się uratować. Ciało było zbyt poparzone przez ogień.
W nocy 14 czerwca na osiedlu Żołnierzy POW w Bełchatowie doszło do tragicznego pożaru. W jednym z bloków mieszkalnych wybuchł ogień, który zakończył się tragicznym finałem.
Odpowiednie służby zostały wezwane na miejsce o godzinie 22.30. Do mieszkania przyjechali zarówno strażacy z bełchatowskiej komendy, jak i druhowie z OSP. Po przybyciu do pożaru okazało się, że ten opanował mieszkanie na drugim piętrze.
W trakcie działań gaśniczych i przeszukania miejsca zdarzenia strażacy odkryli, że w pomieszczeniu, w którym wybuchł pożar, znajdowała się osoba, która siedziała w fotelu. Jak relacjonuje Michał Wieczorek, rzecznik bełchatowskiej straży pożarnej, funkcjonariusze ewakuowali 81-letniego mężczyznę na zewnątrz, jednak z uwagi na rozległe nadpalenie ciała odstąpiono od resuscytacji krążeniowo-oddechowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie strażacy kontynuowali działania gaśnicze, sprawdzając miernikami, czy klatka i mieszkania sąsiadujące są bezpieczne. - Po sprawdzeniu okazało się, że w mieszkaniu ponad pożarem znajdowała się niewielka ilość tlenku węgla. Przebywała tam jedna osoba, którą ewakuowaliśmy na zewnątrz i przewietrzyliśmy mieszkanie oraz klatkę – relacjonował dalej Wieczorek.
Strażakom udało się ustalić prawdopodobną przyczynę pożaru. Wszystko wskazuje na to, że zapaliło się łóżko, które miało kontakt z nocną lampką. Żywioł gasiło 6 zastępów straży pożarnej. Swoje działania prowadzili również policjanci i prokurator.
Źródło: tulodz.pl