Śmierć turystki w Wielkim Kanionie. Próbowała ukończyć morderczą trasę
57-letnia kobieta zmarła podczas pieszej wędrówki w odległej części Wielkiego Kanionu. Jak informuje "New York Times" turystka została znaleziona około godz. 1 w nocy lokalnego czasu przez pracowników parku narodowego.
W poniedziałek 3 lipca National Park Service powiadomił w komunikacie prasowym o śmierci 57- letniej turystki, która próbowała ukończyć prawie 13-kilometrową trasę przy upale osiągającym nawet 47 stopni.
Służby parku narodowego wspólnie z lekarzem sądowym hrabstwa Mohave rozpoczęły dochodzenie w sprawie śmierci kobiety.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabójcza precyzja. Moment zestrzelenia rosyjskiego Su-25
- Strażnicy Parku Narodowego Wielkiego Kanionu zachęcają odwiedzających, zwłaszcza turystów udających się w wewnątrz kanionu, aby byli przygotowani na gorące dni w nadchodzących tygodniach - napisali na stronie parku. I dodali - Latem temperatury na odsłoniętych częściach szlaku mogą osiągnąć ponad 49 stopni Celsjusza w cieniu.
Strażnicy parku zdecydowanie zalecają, aby nie wędrować po wewnętrznym kanionie podczas upałów, zwłaszcza między godziną 10 rano a 16.
To nie pierwszy taki przypadek w tym roku. W zeszłym miesiącu 31-letni mężczyzna i jego 14-letni pasierb zmarli w Parku Narodowym Big Bend w Teksasie.
Mężczyzna razem z dwom przybranymi synami w wieku 21 i 14 lat wędrowali szlakiem Marufo Vega w Parku Narodowym Big Bend, kiedy temperatura sięgała 48 stopni Celsjusza.
Nagle 14-latek poczuł się źle i stracił przytomność. Ojczym zawrócił do auta w poszukiwaniu pomocy. Kiedy służby przyjechały na miejsce - stwierdziły zgon młodszego chłopca. Znaleźli również martwego ojca w rozbitym samochodzie.
Czytaj też: