ŚwiatŚmierć Polaka w Kanadzie. Ruszyło nowe śledztwo

Śmierć Polaka w Kanadzie. Ruszyło nowe śledztwo

Wydział kryminalny policji w Ontario wszczął nowe dochodzenie w sprawie śmierci Roberta Dziekańskiego. W 2007 roku na lotnisku w Vancouver Polak był śmiertelnie rażony paralizatorem. W sprawie skazano dwóch szeregowych policjantów, którzy twierdzą ze stali kozłami ofiarnymi. Teraz śledztwo ma sięgnąć ich szefów.

Kanada. Śmierć Roberta Dziekańskiego. Ruszyło nowe śledztwo
Kanada. Śmierć Roberta Dziekańskiego. Ruszyło nowe śledztwo
Źródło zdjęć: © YouTube | wp.pl
Tomasz Molga

23.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:43

Śledztwo ma odpowiedzieć na pytanie, czy szefowie interweniujących policjantów ukrywali kluczowe dowody w sprawie. Jedną z osób, którą ma objąć dochodzenie, jest komisarz RCMP Brenda Lucki, szefowa federalnej policji. O sprawie donosi kanadyjska telewizja CBC i jej dziennikarz CurtPetrovich, który na temat śmierci Roberta Dziekańskiego napisał książkę.

Kanada. Śmierć Roberta Dziekańskiego. Nowe śledztwo

Robert Dziekański był polskim imigrantem, który przyjechał do Vancouver w odwiedziny do matki. Po 10 godzinach pobytu na lotnisku i braku możliwości porozumienia się z personelem stał się celem akcji służb porządkowych. Świadkowie opublikowali wstrząsające nagranie, na którym mężczyznę, który nie stawiał oporu, rażono paralizatorem. Wkrótce potem zmarł. Tragedia wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce i Kanadzie.

Policjanci Monty Robinson, Kwesi Millington, Bill Bentley i Gerry Rundel twierdzą, że stali się kozłami ofiarnymi w sprawie. Dwóch z nich skazano za składanie fałszywych zeznań związanych z akcją. Zarzucają byłym szefom, iż winę przypisano tylko im, podczas gdy, w trakcie zdarzenia zachowywali się zgodnie ze szkoleniem. Uczono ich, że paralizatory są bezpieczne. Według ustaleń śledztwa użycie paralizatora było przedwczesne i nieuzasadnione.

Dziennikarz Curt Petrovich komentuje, że wprawdzie od tragedii Polaka minęło 13 lat, ale problemy z kanadyjską formacją policyjną RCMP pozostają aktualne. - Sama służba pozostaje strukturą zmilitaryzowaną ze wszystkimi tego konsekwencjami, jak niechęć do przyznania się do błędów - dodał.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (72)