PolskaŚmierć lekarza po 24-godzinnym dyżurze. Śledztwo umorzono

Śmierć lekarza po 24‑godzinnym dyżurze. Śledztwo umorzono

Prokuratura podjęła decyzję ws. śmierci chirurga ze szpitala we Włoszczowie. Sprawa została umorzona. Ustalono, że lekarz, który zmarł po 24-godzinnym dyżurze, był ratowany prawidłowo i szpital nie zawinił.

Śmierć lekarza po 24-godzinnym dyżurze. Śledztwo umorzono
Źródło zdjęć: © East News | Reporters/REPORTER
Magdalena Nałęcz-Marczyk

04.01.2019 | aktual.: 29.03.2022 13:11

- Zebrany materiał dowodowy nie wykazał nieprawidłowości w leczeniu pokrzywdzonego, ani nieprawidłowości w działaniu osób odpowiedzialnych za BHP w szpitalu we Włoszczowie – powiedział Daniel Prokopowicz, rzecznik kieleckiej prokuratury okręgowej.

Na włoszczowskim Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, gdzie kolejny tego dnia dyżur miał rozpocząć chirurg, nie było stałego lekarza i jego obowiązki wykonywały osoby z innych oddziałów. Śledczy uznali jednak, że mimo to opieka nad pacjentami przebiegała prawidłowo. 59-letni lekarz zmarł po przepracowaniu 24 godzin.

Decyzja prokuratury nie jest prawomocna.

W szpitalu były problemy z grafikiem

Do zdarzenia doszło we wrześniu 2017 r. Lekarz z włoszczowskiego szpitala zasłabł przed wyznaczonym dyżurem na SOR. Po podjętej reanimacji został przewieziony do szpitala w Końskich, gdzie zmarł na stole operacyjnym. Powodem był zawał serca.

We włoszczowskiej placówce przeprowadzono kontrolę. Okręgowa Inspekcja Pracy ustaliła, że od dłuższego czasu były problemy z ułożeniem grafiku. Zdarzało się, że lekarze, którzy pracowali zarówno na umowie o pracę, jak i na kontrakcie, dyżurowali nawet po 55 godzin bez przerwy.

Źródło: tvn24.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (525)