Były działacz PiS zabił człowieka na pasach. Usłyszał prokuratorskie zarzuty
- 18 grudnia 2018 roku Grzegorz Z. usłyszał w prokuraturze zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, czyli przestępstwa określonego w art. 177 kodeksu karnego par. 2. Nie przyznał się do winy, złożył obszerne wyjaśnienia – informuje Wirtualną Polskę prokurator Michał Smętkowski, rzecznik prokuratury okręgowej w Poznaniu.
Przypomnijmy, do tragicznego zdarzenia doszło w maju ubiegłego roku. W Nieżychowie (woj. wielkopolskie) Grzegorz Z., ówczesny sekretarz sejneńskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, na przejściu dla pieszych śmiertelnie potrącił Eugeniusza K.
Z relacji świadków wynikało, że prowadzony przez Grzegorza Z. samochód zatrzymał się 80 metrów od miejsca zdarzenia. Kierowca miał poruszać się znacznie szybciej niż przewidują przepisy.
Wobec 69-letniego mężczyzny podjęto działania ratunkowe. Lotnicze pogotowie ratunkowe przetransportowało go do Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy. Tam niestety zmarł.
Zobacz także: Nie ma zbrodni doskonałej. Kulisy pracy polskiej policji.
Sprawą zajęła się w ubiegłym roku prokuratura w Chodzieży, ale skierowała do sądu wniosek o umorzenie postępowania. Pierwotnie uznano, że to przechodzień wtargnął na jezdnię i to on ponosi całkowitą winę. Do wniosku śledczych przychylił się również sąd i działacz PiS nie usłyszał żadnych zarzutów.
Dopiero po tym, jak w sprawie interweniował poseł PO Krzysztof Brejza, który skierował pismo do prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, 11 kwietnia prokuratura rejonowa w Chodzieży na nowo podjęła śledztwo.
- Przeprowadzona w wydziale śledczym Prokuratury Okręgowej w Poznaniu analiza zgromadzonego w tej sprawie materiału dowodowego nie pozwoliła na podzielenie słuszności podjętej przez Prokuratora Rejonowego w Chodzieży w dniu 29 września 2017 r. decyzji o umorzeniu śledztwa – informował Mateusz Pakulski, szef Prokuratury Okręgowej w Poznaniu w piśmie, do którego dotarła Wirtualna Polska.
Grzegorz Z. od kilku miesięcy nie jest działaczem Prawa i Sprawiedliwości. Usunięto go z partii, bowiem "miał szkodzić wizerunkowi PiS". Nie przeszkodziło mu to w zostaniu radnym gminy Sejny. W wyborach samorządowych startował z lokalnego Komitetu Wyborczego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl