Śmierć księdza ze Szczytna. "Policjant nie spotkał się z czymś takim"

Jeden z księży, który niedługo po ataku na ks. Lecha Lachowicza pojawił się na miejscu, opowiedział teraz o szczegółach zdarzenia przekazanych mu przez parafiankę. - Gdy weszła do pomieszczenia, zobaczyła, że ten bandyta uderza księdza po głowie - mówił. Wyjaśnił też, jak zareagowała w tej sprawie policja. Szczegóły są drastyczne.

Ks. prałat Lech Lachowicz zmarł po brutalnym atakuKs. Lech Lachowicz zmarł po brutalnym ataku
Źródło zdjęć: © Archidiecezja Warmińska
oprac.  ALW

Uroczystości pogrzebowe ks. prałata Lecha Lachowicza, wieloletniego proboszcza parafii św. Brata Alberta, odbyły się w ubiegłą sobotę w Szczytnie. Duchowny zmarł kilka dni po tym, jak padł ofiarą brutalnej napaści na plebanii. W stanie krytycznym trafił wówczas do szpitala.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Runęła ściana budynku w Pile. Strażacy od razu szukali ofiar

Dzień po napadzie zatrzymany został 27-letni mieszkaniec Szczytna, któremu postawiono zarzut usiłowania zabójstwa proboszcza. Jak ustaliła wcześniej prokuratura, mężczyzna miał wejść siłowo do budynku plebanii i zaatakować napotkanego na korytarzu księdza. Zadał mu szereg ciosów metalowym toporkiem w głowę, powodując rozległe obrażenia.

27-latka spłoszyła pracownica parafii, używając wobec niego gazu pieprzowego. Następnie zaalarmowała policję i wezwała do nieprzytomnego duchownego pomoc medyczną.

Decyzją sądu podejrzany trafił do aresztu. Podczas przesłuchania przyznał się do winy, wyjaśniając, że działał w celach rabunkowych.

Ksiądz: Policjant mówił, że nie spotkał się z takim bestialstwem

O samym ataku opowiadał ks. Jacek Bacewicz, proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Szymanach w rozmowie z "Naszym Dziennikiem". Przekazał on, co powiedziała mu parafianka, która była świadkiem napaści.

- Kiedy usłyszała, że coś się dzieje, wzięła ze sobą gaz. Gdy weszła do pomieszczenia, zobaczyła, że ten bandyta siedzi na księdzu okrakiem i uderza go tasakiem po głowie. Wówczas potraktowała go gazem. Zostawił księdza Lecha i pobiegł za nią. Zdążyła uciec i zamknąć się, wzywając policję - przekazał ksiądz.

- Jeden z policjantów stwierdził, że przez całą swoją służbę nigdy nie spotkał się z takim bestialstwem - mówił dalej, wyjaśniając, że "ciało księdza Lecha było nieruszone, natomiast głowa była zmasakrowana".

Czytaj też:

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Lidl wycofuje partię jabłek. Pilny komunikat dla klientów
Lidl wycofuje partię jabłek. Pilny komunikat dla klientów
Kreml reaguje na śledztwo Francji w sprawie tankowca. "Prowokacyjne działania"
Kreml reaguje na śledztwo Francji w sprawie tankowca. "Prowokacyjne działania"
"Taki falstart". Klęska edukacji zdrowotnej w Małopolsce
"Taki falstart". Klęska edukacji zdrowotnej w Małopolsce
Rodzina otrzymała list straconego przez Niemców Polaka. Pamięć ożywa
Rodzina otrzymała list straconego przez Niemców Polaka. Pamięć ożywa
Trzęsienie ziemi na Cebu. Polskie MSZ wyraża solidarność
Trzęsienie ziemi na Cebu. Polskie MSZ wyraża solidarność
Prof. Dudek ostrzega. "Rozmontowanie" Europy
Prof. Dudek ostrzega. "Rozmontowanie" Europy
Zabójstwo na Nowym Świecie. Jest ostateczna decyzja sądu
Zabójstwo na Nowym Świecie. Jest ostateczna decyzja sądu
Tajemnicza śmierć w Tarnowie. Ciało na klatce schodowej
Tajemnicza śmierć w Tarnowie. Ciało na klatce schodowej
Chaos na M-12. Rosjanie stoją godzinami w kolejkach po paliwo
Chaos na M-12. Rosjanie stoją godzinami w kolejkach po paliwo
Awantura domowa w Tarnowie. Nożem ranił brata i ojca
Awantura domowa w Tarnowie. Nożem ranił brata i ojca
Werdykt Polaków. Wiadomo, komu ufają, a komu nie ufają
Werdykt Polaków. Wiadomo, komu ufają, a komu nie ufają
Niemieccy ministrowie w Warszawie. Sygnał powagi wobec Polski?
Niemieccy ministrowie w Warszawie. Sygnał powagi wobec Polski?