Premier po śmierci Kamilka. "Wydałem polecenia ministrom"
W poniedziałek rano zmarł ośmioletni Kamil z Częstochowy, skatowany przez ojczyma. Głos w tej sprawie zabrał premier Mateusz Morawiecki. "Zrobimy wszystko, aby procedury nadzoru, wsparcia, opieki i ochrony najmłodszych w naszym kraju były jak najlepsze. Wydałem już odpowiednie polecenia ministrom Marlenie Maląg i Przemysławowi Czarnkowi" - stwierdził premier.
08.05.2023 | aktual.: 08.05.2023 22:03
Tragedia ośmioletniego Kamila z Częstochowy wstrząsnęła całą Polską. Skatowany, ciężko poparzony chłopiec na początku kwietnia trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Lekarze przez ponad miesiąc walczyli o jego życie. Niestety, chłopiec zmarł w poniedziałek rano.
"Tak jak cała Polska z wielkim poruszeniem i nadzieją patrzyłem na walkę Kamila z Częstochowy o powrót do zdrowia. Walkę, której niestety nie udało się wygrać…" - napisał na swoim profilu na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
"Śmierć niewinnego dziecka w takich okolicznościach powoduje złość, frustrację, ale i pytania - czy ktoś zawinił? Jeśli tak - to kto? Co można zrobić, by w przyszłości nie dopuścić do takiej sytuacji? To oczywiste, że za bestialstwo odpowiada jego sprawca. Mam nadzieję, że poniesie surową karę" - czytamy w poście premiera.
Morawiecki: państwo musi robić wszystko, by nie dopuścić do takich tragedii w przyszłości
Morawiecki zaapelował, by ta "bulwersująca sprawa i zarazem wielka tragedia nabrała charakteru politycznego". "Nie chcę by była pretekstem do przerzucania się odpowiedzialnością. Ale państwo musi robić wszystko, co możliwe, by nie dopuścić do takich tragedii w przyszłości" - napisał Morawiecki.
"Zapewniam, że zrobimy wszystko, aby procedury nadzoru, wsparcia, opieki i ochrony najmłodszych w naszym kraju były jak najlepsze. Wydałem już odpowiednie polecenia ministrom Marlenie Maląg i Przemysławowi Czarnkowi" - poinformował premier.
"Państwo MUSI chronić najsłabszych. Ale każdy z nas niech także będzie bardziej czujny. Czasami dramat rozgrywa się blisko nas. Na naszej ulicy, podwórku, czy w kamienicy. Nie przechodźmy wobec takich sytuacji obojętnie. Reagujmy, gdy nie jest za późno. Dojrzałość społeczeństwa mierzy się także tym, co robi dla swoich dzieci. Kochajmy je i chrońmy" - czytamy w poście premiera.
Do tragedii odniósł się także w wypowiedzi dla PAP minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. - Wielka tragedia zamęczonego chłopca. Winni muszą być przykładnie ukarani. Trzeba też zbadać, jak to się stało, że wcześniej odpowiednie służby zajmujące się patologiami nie zareagowały - podkreślił szef MEiN.