Śmierć Kamilka z Częstochowy. Jeden szczegół na grobie przykuwa uwagę
Śmierć Kamilka z Częstochowy wstrząsnęła Polską. Choć od pogrzebu 8-latka minął już tydzień, na grobie dziecka wciąż pojawiają się nowe pluszaki. Jeden z misiów oplata swoimi łapkami zdjęcie chłopca.
8-letni Kamilek na początku kwietnia trafił z poważnymi oparzeniami i ranami do szpitala w Katowicach. 8 maja lekarze poinformowali, że niestety dziecko zmarło. W ubiegłą sobotę, 13 maja, odbył się pogrzeb chłopca.
Uroczystości pożegnalne zorganizowano na cmentarzu Kule przy ul. Cmentarnej 47 w Częstochowie. Rodzina chłopca przed uroczystościami zaapelowała, by na pogrzeb nie przynosić zabawek dla rodzeństwa. Bliscy wyjaśnili, że w tej chwili nie ma możliwości, aby zostały one przekazane do ośrodka, w którym znajdują się dzieci. Mimo to wiele osób przyniosło ze sobą pluszaki.
Jeden szczegół na grobie Kamilka zwraca uwagę
W ostatniej drodze Kamilka uczestniczyli ojciec, siostra oraz przyjaciele. Pożegnać 8-latka przybyło też setki mieszkańców Częstochowy w różnym wieku. Nie brakowało zarówno starszych, jak i młodszych osób.
- Nie wierzymy, że to koniec - mówili przed pogrzebem zrozpaczeni ojciec i siostra przyrodnia Kamilka. W każdą środę czerwca o godz. 17:30 w parafii św. Jadwigi Królowej w Częstochowie organizowane będą modlitwy w intencji zmarłego chłopca.
Po zakończeniu uroczystości grób Kamilka został pokryty maskotkami i kwiatami. Jeden z pozostawionych przez żałobników misiów obejmował swoimi łapkami zdjęcie 8-latka. "Tak jakby ten miś, obejmując chłopca, chciał przekazać, że nikt więcej mu krzywdy już nie zrobi" - pisze "Super Express".