"Nie powinno cię tu być". Bliscy Kamilka odczytali przejmujący list

W sobotę na cmentarzu Kule w Częstochowie odbył się pogrzeb zakatowanego przez ojczyma 8-letniego Kamilka. - Nie wierzymy, że to koniec - powiedzieli zrozpaczeni ojciec i siostra przyrodnia chłopca. Po uroczystościach doszło do nieprzyjemnego incydentu. Kilka osób z tłumu podeszło do grobu i zaczęło atakować biologicznego ojca Kamilka, obwiniając go za śmierć dziecka.

Śmierć 8-letniego Kamilka wstrząsnęła całą Polską. W sobotę odbył się pogrzeb
Śmierć 8-letniego Kamilka wstrząsnęła całą Polską. W sobotę odbył się pogrzeb
Źródło zdjęć: © Materiały WP
Mateusz Dolak

13.05.2023 | aktual.: 13.05.2023 15:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Śmierć 8-letniego Kamilka wstrząsnęła całą Polską. Chłopiec na początku kwietnia trafił z poważnymi oparzeniami i ranami do szpitala w Katowicach. 8 maja lekarze poinformowali, że niestety dziecko zmarło.

Pogrzeb dziecka rozpoczął się w sobotę o godz. 13 na cmentarzu Kule przy ul. Cmentarnej 47 w Częstochowie. Rodzina chłopca przed uroczystościami zaapelowała, by na pogrzeb nie przynosić zabawek dla rodzeństwa. Bliscy wyjaśnili, że w tej chwili nie ma możliwości, aby zostały one przekazane do ośrodka, w którym znajdują się dzieci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tłumy ludzi przyszły pożegnać Kamilka

W ostatniej drodze Kamilka uczestniczyli ojciec, siostra oraz przyjaciele. Pożegnać 8-latka przybyło też wielu mieszkańców Częstochowy w różnym wieku. Nie brakowało zarówno starszych, jak i młodszych osób.

Tłumy ludzi na pogrzebie 8-letniego Kamilka
Tłumy ludzi na pogrzebie 8-letniego Kamilka© Materiały WP

Uroczystościom przyglądał się będący na miejscu reporter Wirtualnej Polski Mateusz Dolak. - Nie wierzymy, że to koniec - powiedzieli przed pogrzebem zrozpaczeni ojciec i siostra przyrodnia Kamilka. W każdą środę czerwca o godz. 17:30 w parafii św. Jadwigi Królowej w Częstochowie organizowane będą modlitwy w intencji zmarłego 8-latka.

Mimo apelu bliskich Kamilka wiele osób biorących udział w pogrzebie przyniosło ze sobą pluszowe misie. Jedna z uczestniczek powiedziała w rozmowie z WP, że w hipermarketach wykupili wszystkie misie.

Uczestnicy pogrzebu 8-letniego Kamilka przynieśli ze sobą pluszowe misie
Uczestnicy pogrzebu 8-letniego Kamilka przynieśli ze sobą pluszowe misie© Materiały WP

Ksiądz zabrał głos. "Kamil pragnął miłości"

Ksiądz odprawiający nabożeństwo pogrzebowe wygłosił przejmujące kazanie. - Przychodzimy często na pogrzeb, żeby chociaż w tym geście spłacić dług wdzięczności wobec tego, który odchodzi, który jest naszym bliskim. Myślę, że na tym pogrzebie wszyscy tak czujemy. Że mamy dług wdzięczności dług zadośćuczynienia za niewyobrażalne trudne jego życie - mówił duchowny.

- W milionach głosów wyrażonych w radiu, telewizji, mediach społecznościowych, nawet tam, gdzie ten głos był głosem oburzenia, myślę, że ten głos był wyrazem smutku, że miłość może być poraniona, skrzywdzona - kontynuował.

Pogrzeb 8-letniego Kamilka
Pogrzeb 8-letniego Kamilka© Materiały WP

Kierując swoje słowa do zgromadzonych, ksiądz zastanawiał się, "jak można spłacić dług wdzięczności wobec Kamilka, gdy on po bohaterskiej walce o swoje życie po ludzku przegrał". - Na pewno nie spłacimy tego długo chęcią zemsty, odwetu. Przecież Kamil stał się symbolem i ofiarą niepohamowanej złości, emocji. Czego jako dziecko pragnął w życiu najbardziej? Pragnął na pewno miłości. On nie potrzebuje złości, rozpamiętywania - wskazywał kapłan.

- Drogi Kamilu. Cała wspólnota parafii żegna cię z wielkim smutkiem i żalem, ale twoja dziecięca postawa, twoje cierpienie i twoja ludzka odwaga - to wszystko jest skryte w twoim sercu. Dzisiaj jesteś w miejscu, gdzie panuje pokój i szczęście. Dziękujemy, że zasiałeś w nas ziarno odwagi. Każdy, kto tutaj przybył, jest człowiekiem odwagi. Z wielką wiarą i nadzieją Kamilu prosimy, abyś miłość u Boga wypraszał - zakończył ksiądz.

Bliscy odczytali list. "Nie powinno cię Kamilku tu być"

Przed godz. 14 trumna z ciałem Kamila została wyprowadzona z kaplicy, w której odbywało się nabożeństwo. Następnie przetransportowano ją na cmentarz, gdzie została opuszczona do grobu. Ostatniej drodze 8-latka towarzyszył tłum żałobników. Obecny był również biskup, który dziękował za przybycie.

Po pogrzebie odczytano list. - Kamilku, kocha cię cała Polska. Wiele osób tu obecnych pokochało cię jak własnego syna, na zawsze będziesz w naszych sercach. Kamilek był chłopcem pełnym wiary i odwagi. Nie powinno cię Kamilku tu być, nasze serca rozpadły się na miliony kawałków. Kamilku przepraszamy cię w imieniu dorosłych, pokochaliśmy cię za późno. Wierzymy, że za chwile przystąpisz bramy nieba. Spoczywaj kochany aniołku w pokoju. Na zawsze niech pozostanie w naszych sercach i pamięci. Prosimy o modlitwę za naszego aniołka - usłyszeli zgromadzeni.

Po pogrzebie doszło do nieprzyjemnego incydentu. Kilka osób z tłumu podeszło do grobu i zaczęło atakować biologicznego ojca Kamilka, obwiniając go za śmierć 8-latka. Inni ludzie krzyczeli, aby nie tworzyć awantury nad grobem.

Przyjechali z całej Polski

- Kamilek powinien być patronem dzieci prześladowanych. Przyjechałem tutaj z Krakowa, tez mam synka - mówił uczestniczący w uroczystościach pogrzebowych pan Marek Kucma.

Pogrzeb 8-letniego Kamilka
Pogrzeb 8-letniego Kamilka© Materiały WP

Z kolei pani Martyna Leszczyk wraz z synem i partnerem przyjechali pożegnać Kamilka specjalne spod Bydgoszczy. Jak powiedzieli Wirtualnej Polsce, sprawa śmierci 8-latka poruszyła całą ich rodzinę.

Pogrzeb 8-letniego Kamilka
Pogrzeb 8-letniego Kamilka© Materiały WP

Źródło: WP Wiadomości

Komentarze (496)