Śmierć Igora Stachowiaka. Rodzina składa apelację
- Według nas sąd powinien orzec, czy policjanci spowodowali śmierć - powiedział ojciec Igora Stachowiaka. Rodzina rażonego paralizatorem 25-latka chce złożyć apelację. Jej zdaniem funkcjonariusze, którzy znęcali się nad mężczyzną, otrzymali zbyt niskie kary.
- Mam nadzieję, że sąd apelacyjny spojrzy szerzej na sprawę – powiedział w rozmowie z Polsat News Maciej Stachowiak, ojciec Igora Stachowiaka.
Mężczyzna potwierdził, że jeszcze dziś zamierza wysłać odpowiedni wniosek od Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Rodzina zmarłego chce zmiany kwalifikacji czynu, do którego doszło na komisariacie we Wrocławiu, na zabójstwo.
- Według nas sąd powinien orzec, czy policjanci spowodowali śmierć - dodał.
Zobacz także: Kaczyński premierem po wyborach? Gowin zdradza, co mówi prezes PiS
Śmierć Igora Stachowiaka. Rodzina nie jest zadowolona z wyroku
W czerwcu Sąd Rejonowy Wrocław Śródmieście skazał policjantów za torturowanie 25-latka oraz za przekroczenie uprawnień. Były już funkcjonariusz Łukasz R., który użył paralizatora, usłyszał wyrok 2,5 lat więzienia bez zawieszenia.
Pozostali trzej oskarżeni zostali skazani na 2 lata więzienia. Ojciec Stachowiaka od razu stwierdził, że kary są zbyt niskie. Bulwersował go również fakt, że podejrzanym policjantom nie postawiono zarzutu zabójstwa.
Igor Stachowiak. Kilkukrotnie rażono go paralizatorem
- Są kajdanki, użycie gazu, paralizatora. Co trzeba więcej człowiekowi zrobić, żeby sprawców oskarżono o zabójstwo? Kiedy prokuratura zakwalifikowałaby tak tę sprawę? Dopiero gdyby policjant wyciągnąłby broń i strzelił mojemu synowi w głowę? - pytał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Maciej Stachowiak.
25-letni Igor Stachowiak został zatrzymany 15 maja 2016 r. we Wrocławiu. Stosowano wobec niego chwyty obezwładniające i kilkukrotnie rażono go paralizatorem. Mężczyzna zmarł wskutek niewydolności krążeniowo-oddechowej.
Źródło: Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl