Słowa Scholza w Pradze to zapowiedź zmiany stanowiska Niemiec? "Przypominają statek"
Ostatnie przemówienie Olafa Scholza w Pradze było szeroko komentowane. O słowa kanclerza Niemiec został zapytany w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski Andrzej Byrt, były ambasador RP we Francji i w Niemczech. - Ze słów Scholza wynika, że ostatecznie (...) Niemcy postanowiły wybrać swoją specjalizację militarną, w której będą chcieli udzielić szerszej i szybszej pomocy (Ukrainie - przyp. red.) niż to, co czynili do tej pory. Mianowice obronę artyleryjską oraz przeciwlotniczą - wskazał ekspert. - Niemcy mają większy potencjał na pomoc, ale ze słów Olafa Scholza (...) wynikło dla Ukrainy coś ważniejszego: stwierdzenie, że mamy do czynienia z wojną nie przeciwko Ukrainie, ale całemu systemowi państw demokratycznych na świecie wywołaną przez jednego z reprezentantów mocarstw autorytarnych - dodał gość WP. Andrzej Byrt został dopytany także o to, czy słowa Olafa Scholza są zapowiedzią stałego kursu i stanowiska Niemiec w przyszłości. - Chciałbym, żeby tak się stało i myślę, że po tych słowach tak nastąpi. Niemcy mają inną filozofię działań politycznych niż np. my, Polacy. Nas uważają za tych emocjonalnych. Oni przypominają statek, który do zmiany kursu potrzebuje czasu - kontynuował rozmówca Agnieszki Kopacz-Domańskiej.