Śledztwo ws. oświadczeń majątkowych Sasina umorzone. "Brak znamion czynu zabronionego"
Analizie poddano 8 oświadczeń majątkowych złożonych przez Jacka Sasina w latach 2011-2016. Szczególne wątpliwości śledczych budziły pożyczki udzielone posłowi PiS. Prokuratura jednak umorzyła śledztwo.
18.01.2018 | aktual.: 18.01.2018 17:12
Dochodzenie w sprawie zatajenia prawdy oraz podana nieprawy w oświadczeniach majątkowych Sasina wszczęto na początku ubiegłego roku. Zawiadomienie o nieprawidłowościach złożyło Centralne Biuro Antykorupcyjne. Część śledztwa, która dotyczyła wątków przyjęcia korzyści majątkowej przez polityka, a także finansowania jego lokalnej partyjnej działalności przez SKOK Wołomin, została umorzona już w zeszłym roku.
Sasin wielokrotnie podkreślał, że jest niewinny, a nieprawidłowości, które znalazły się w jego oświadczeniach są "niewielkiej wagi". Polityk wyrażał chęć współpracy z prokuraturą w celu wyjaśnienia sytuacji i oczyszczenia swojego dobrego imienia.
- Przedstawiłem wszystkie dokumenty dotyczące zawieranych przeze mnie pożyczek. Z własnej inicjatywy, bez obowiązku prawnego, dla zachowania przejrzystości przepływów finansowych przekazałem również dokumenty w postaci umów pożyczki oraz dowody wniesienia opłaty od czynności cywilno-prawnych, których kwota nie przekraczała 10 000 zł - były to trzy umowy pożyczki z osobami fizycznymi zawarte w roku 2014 - pisał na Facebooku.
Poseł PiS wskazywał, że kontrola CBA była bardzo drobiazgowa. Śledczy badali m.in. sprawę uchybień związanych z niewpisaniem do zeznań majątkowych Sasina polisy ubezpieczeniowej, którą ma od 20 lat.
Źródło: rmf24.pl