Oświadczenie majątkowe Jacka Sasina pod lupą prokuratorów
Jeden z czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości na celowniku śledczych. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie oświadczeń majątkowych Jacka Sasina - informuje RMF FM.
18.01.2017 | aktual.: 18.01.2017 17:23
Z nieoficjalnych ustaleń stacji wynika, że wątpliwości wzbudziły przepływy finansowe posła partii Jarosława Kaczyńskiego. Prokuratorzy nie chcą ujawniać informacji w tej sprawie. Wiadomo tylko, że sprawdzane są oświadczenia dotyczące majątku Jacka Sasina od 2011 roku.
Według informacji RMF FM, szczególną uwagę śledczy zwracają na pożyczki udzielone Jackowi Sasinowi.
Prokuratora wszczęła postępowanie w sprawie posła PiS po zawiadomieniu złożonym przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, jeszcze za czasów, kiedy kierował nim Paweł Wojtunik.
Wcześniej prokuratura umorzyła wątki dotyczące podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowej przez polityka, a także finansowania jego lokalnej partyjnej działalności przez SKOK Wołomin. Postępowania w tych przypadkach prowadzone były na podstawie materiałów niejawnych z CBA.
"Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadziło czynności kontrolne w sprawie złożonych przeze mnie oświadczeń majątkowych i nie dopatrzyło się żadnych nieprawidłowości w zakresie udzielanych mi pożyczek" - stwierdził Sasin po ujawnieniu informacji o działaniach śledczych. Oświadczenie zamieścił na swoich profilach na Facebooku i Twitterze.
Sasin napisał, że nie wie, czego dotyczy postępowanie prowadzone przez prokuraturę, a stołeczni śledczy nie żądali od niego żadnych wyjaśnień. Poinformował jednocześnie, że Centralne Biuro Antykorupcyjne w dniach od 13 czerwca 2016 r. do 8 grudnia 2016 r. prowadziło czynności kontrolne w sprawie złożonych przez niego oświadczeń majątkowych.
"W trakcie tej kontroli przedstawiłem wszystkie dokumenty dotyczące zawieranych przeze mnie pożyczek. Z własnej inicjatywy, bez obowiązku prawnego, dla zachowania przejrzystości przepływów finansowych przekazałem również dokumenty w postaci umów pożyczki oraz dowody wniesienia opłaty od czynności cywilno-prawnych, których kwota nie przekraczała 10 000 zł - były to trzy umowy pożyczki z osobami fizycznymi zawarte w roku 2014" - napisał poseł PiS.
Zwrócił przy tym uwagę, że zgodnie z obowiązującym prawem, "poseł na Sejm RP jest zobowiązany wykazać w swoim oświadczeniu majątkowym wszystkie zobowiązania finansowe, tj. pożyczki lub/i kredyty, które przekraczają kwotę 10 000 zł". "Wszystkie te umowy i opłaty zostały zweryfikowane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w Urzędzie Skarbowym" - dodał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Według Sasina, CBA nie dopatrzyło się żadnych nieprawidłowości w zakresie udzielanych mu pożyczek. "Co mam nadzieję rozwiewa wszelkie wątpliwości w tym zakresie. Jednocześnie uważam, że badanie oświadczeń majątkowych jest czymś normalnym i wskazanym. Zasada jawności i przejrzystości dochodów i majątków osób publicznych jest jak najbardziej uzasadniona, a wszelkie wątpliwości winny być dokładnie wyjaśnione" - zaznaczył Sasin.