Śledztwo wobec b. premiera i ministrów w Egipcie
Władze Egiptu poinformowały za pośrednictwem państwowej telewizji, że prowadzą śledztwo w sprawie zarzutów stawianych byłemu premierowi Ahmedowi Nazifowi oraz byłemu ministrowi spraw wewnętrznych Habibowi el-Adli i byłemu ministrowi informacji Anasowi el-Fekiemu. Wszyscy trzej otrzymali zakaz opuszczania kraju.
Organizatorzy społecznych protestów, które doprowadziły w piątek do ustąpienia prezydenta Hosniego Mubaraka, oświadczyli w sobotę, że tworzą radę dla obrony rewolucji i negocjowania ze sprawującymi obecnie władzę wojskowymi.
"Celem Rady Powierników będzie utrzymanie dialogu z Najwyższą Radą Wojskową i poprowadzenie rewolucji naprzód przez fazę przejściową. Rada będzie uprawniona do zwoływania protestów lub ich odwoływania w zależności od rozwoju sytuacji" - powiedział dziennikarzom na kairskim placu Tahrir pracownik akademicki Chaled Abdel Kader Ouda.
Natomiast traktowane z podejrzliwością przez Stany Zjednoczone Bractwo Muzułmańskie zadeklarowało w sobotę, że nie dąży do przejęcia władzy i wyraziło uznanie dla działań, jakie rządzący obecnie wojskowi podejmują w kierunku przekazania władzy cywilom.
"Bractwo Muzułmańskie nie szuka osobistych korzyści, zatem głosi, że nie ubiega się o prezydenturę i nie będzie dążyć do większości w parlamencie oraz uważa się za sługę tych uczciwych ludzi. Popieramy i cenimy sobie słuszny kierunek, jaki przyjęła Najwyższa Rada Wojskowa na drodze do przekazania władzy w celu utworzenia cywilnego rządu zgodnie z wolą ludu" - oświadczyło Bractwo.