Śledztwo w sprawie Fundacji "Sami sobie"

Fundacja działająca na początku lat 90. utrzymywała się m.in. z darowizn od przygotowujących się do procesu restrukturyzacji przedsiębiorstw państwowych. Prokuratura zarzuca fundacji narażenie tych zakładów na straty finansowe.

W zamian za pomoc obiecywano im możliwość odpisów podatkowych i otrzymanie ekwiwalentów finansowych. Fundacja nie wywiązała się ze składanych obietnic narażając przedsiębiorstwa na straty finansowe - powiedział w piątek Zenon Baranowski, zastępca Prokuratora Okręgowego w Zielonej Górze.

Dodał, że suma darowizn przekracza 33 mld starych złotych. Na straty narażono co najmniej 48 przedsiębiorstw z Wielkopolski i woj. zachodniopomorskiego.

Prokuratura zainteresowała się fundacją po cyklu publikacji w Gazecie Poznańskiej. Prokurator apelacyjny w Poznaniu przekazała sprawę Prokuraturze Okręgowej w Zielonej Górze, aby zachować bezstronność w trakcie śledztwa. Pierwsze przesłuchania w tej sprawie mają się odbyć w najbliższych dniach.

PAP nie udało się uzyskać w tej sprawie komentarza minister Kameli-Sowińskiej.(kil)