SLD nie wie jeszcze co dalej z raportem Błochowiak

W klubie SLD nie ma jeszcze decyzji w sprawie
dyscypliny w głosowaniu nad raportem przygotowanym przez Anitę
Błochowiak (SLD) w sprawie afery Rywina, który po ponad 14
miesiącach pracy przyjęła w poniedziałek sejmowa komisja śledcza.

"Jeśli będzie wniosek w tej sprawie to klub go rozważy" - powiedział na konferencji prasowej w Szczecinie sekretarz generalny SLD Marek Dyduch. "Dziś nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć" - zastrzegł.

Raport Błochowiak został przyjęty przez komisję śledczą w formie poprawki do uznanego za bazę do prac nad sprawozdaniem tekstu szefa komisji Tomasza Nałęcza. Pozostałe raporty przygotowane przez posłów z komisji zostaną dołączone do sprawozdania jako wnioski mniejszości. Nad całym sprawozdaniem będzie głosował Sejm.

Dyduch pytany, czy to dobrze, że komisja przyjęła raport Błochowiak jako główny, odpowiedział, że to nie jest kwestia tego, jak kto głosował w komisji, ale jak ta sprawa dla opinii publicznej zostanie prawnie wyjaśniona.

Jego zdaniem, w sprawie Rywina istotne jest to, "czy było przestępstwo, a jeśli tak, to winny musi za to odpowiedzieć". Dyduch jest pewien, że doszło w tej kwestii do naruszenia procedur przy tworzeniu prawa. Jest też przekonany, że ci, którzy wiedzieli o sprawie, np. premier, czy prezydent, powinni to zgłosić od razu. "Moim zdaniem, zlekceważyli sytuację" - uważa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)