Sławomir Nowak ma problemy z ukraińską agencją antykorupcyjną
Sławomir Nowak nie ma szczęścia. Problemy dopadły go także na Ukrainie, gdzie agencja zapobiegania korupcji NAPK zarzuciła mu naruszenie przepisów antykorupcyjnych.
"Gazeta Wyborcza" powołuje się na ogłoszony wczoraj przez ukraińską agencję komunikat, z którego wynika, że byłemu ministrowi transportu w rządzie PO-PSL postawiono zarzuty naruszenia wymogów prawa dotyczących etycznego zachowania, zapobiegania i uregulowania konfliktu interesów, a także naruszenie innych przepisów ustawy o zapobieganiu korupcji.
W agencji drogowej Ukrawtodor przeprowadzono kontrolę i to jej wyniki stały się przyczyną oskarżeń pod adresem Nowaka. Nie jest wiadomo dokładnie, czego dotyczą zarzuty, jednak agencja poleciła Nowakowi podjęcie działań mających na celu usunięcie nieprawidłowości.
Sławomir Nowakjest obecnie prezesem Ukrawtodoru, ukraińskiej państwowej agencji drogowej. Wcześniej był był ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w rządzie Donalda Tuska.
W 2013 roku podał się do dymisji w związku z wątpliwościami dotyczącymi jego oświadczenia majątkowego. To była słynna "afera zegarkowa", bo Nowak nie wpisał wartego ponad 10 tys. złotych zegarka.
Zobacz też: