Sławomir Nitras o nawoływaniu do rozliczeń w szeregach PO: dzień po wyborach nie mówi się takich rzeczy
W szeregach Platformy Obywatelskiej proces rozliczeń już się rozpoczął - zapowiedziała w poniedziałek posłanka Joanna Mucha. Dała też do zrozumienia, że członkowie tego ugrupowania mają żal do Grzegorza Schetyny, za sposób prowadzenia kampanii wyborczej. Oliwy do ognia dolał we wtorek nowo wybrany senator Bogdan Zdrojewski. - Dzień po wyborach nie mówi się takich rzeczy - ocenił obie wypowiedzi Sławomir Nitras.
- Moim zdaniem te wybory były do wygrania przez nas. I tylko to, że ta kampania była przeprowadzona w taki sposób, sprawiło, że niestety wygrane nie zostały - stwierdziła wczoraj w programie "Tak jest" Joanna Mucha, liderka listy KO w Lublinie.
Zobacz także: Joanna Mucha uderzyła w Grzegorza Schetynę. Zaczęło się
- Też uważam, że te wybory można było wygrać - stwierdził pytany o te słowa w RMF FM poseł Sławomir Nitras. - Największy błąd to była kwestia formuły, w której wystartowaliśmy - dodał, przypominając utworzoną przed wyborami do Europarlamentu Koalicję Europejską.
Zobacz także: Wyniki wyborów 2019. Wojna w PO? Michał Kamiński zdradza, co mówią w kuluarach
- Ktoś się przestraszył, że w tej formule nie wygramy. Największe pretensje mam do Marka Sawickiego. To on przekonywał, że formuła szerokiej koalicji się nie sprawdza - tłumaczył Nitras. - Dzisiaj Kosiniak-Kamysz może się cieszyć z 9 proc., ale władzę oddał Kaczyńskiemu - ocenił.
Prowadzący program "Popołudniowa rozmowa" w RMF FM przytoczył słowa nowo wybranego senatora KO Bogdana Zdrojewskiego. Były minister kultury i dziedzictwa narodowego, pytany o przyczyny klęski PO odparł, że ugrupowanie to potrzebuje "głębokich zmian". "Zabrakło prawie wszystkiego: konsekwencji, logiki, wiarygodności, a przede wszystkim rozpoznawalnej, czytelnej oferty" - powiedział Zdrojewski oceniając kampanie wyborczą KO.
Zdrojewski dodał też, że "Grzegorz Schetyna, jako niezwykle doświadczony polityk wie, jaką dziś osobistą decyzję powinien podjąć".
- Istnieje coś takiego jak wzajemna lojalność i wewnętrzna dyskusja. Dzień po wyborach nie można robić takich rzeczy jak robi Zdrojewski - stwierdził Sławomir Nitras. - Uważam, że natychmiastowa wymiana nie jest potrzebna. Mamy w styczniu wybory (na przewodniczącego PO - przyp. red.), mogą też odbyć się wcześniej, w grudniu. PO nie powinna robić nerwowych ruchów, powinna być dyskusja, określenie co jest naszym celem - dodał poseł PO.