Śląskie. Strażak-piroman podpalał lasy. OSP wydała oświadczenie
Strażak-piroman został zawieszony w swoim zawodzie. Powód - seryjne podpalenia lasów. Do sytuacji odniosła się Ochotnicza Straż Pożarna w Blachowni. W oficjalnym komunikacie napisała, że z "dużym zaskoczeniem i żalem przyjęła tę informację".
Strażak z Ochotniczej Straży Pożarnej w Blachowni był sprawcą kilku podpaleń lasów. W maju i lipcu policja otrzymała siedmiokrotnie zgłoszenie o pożarach terenów zalesionych w Blachowni oraz jej okolic. Od początku przypuszczano, że za podpaleniami stoi człowiek. Szkody oszacowano na ponad 22 tys. zł.
Strażak sprawcą podpaleń lasów
Ustalenia policji okazały się mocno zaskakujące. Jak brzmi przysłowie "najciemniej pod latarnią", sprawcą okazał się 30-letni strażak. Mężczyzna został zatrzymany w ubiegłym tygodniu. Usłyszał zarzut niszczenia mienia, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Do sprawy odniosła się OSP, w której mężczyzna działał zawodowo. Jednostka na Facebooku skomentowała, że - "z dużym żalem przyjęła doniesienia o hańbiących honor strażaka ochotnika zachowaniu ich członka". Dodała również, że nic nie wskazywało wcześniej na to, aby to zatrzymany strażak był sprawcą podpaleń.
Treść komunikatu OSP w Blachowni z 10 sierpnia:
„Z zaskoczeniem i smutkiem przyjęliśmy informację o zatrzymaniu członka Ochotniczej Straży Pożarnej w Blachowni podejrzanego o udział w wzniecaniu pożarów lasu. Do momentu zatrzymania Zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej w Blachowni nie miał żadnych podejrzeń oraz nie posiadał żadnych sygnałów co do możliwego udziału w podpaleniach członka straży. Z dużym żalem przyjmujemy doniesienia o hańbiącym honor strażaka ochotnika zachowaniu naszego członka. Zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej w Blachowni w dniu 9.08.2018 roku podjął uchwałę w sprawie zawieszenia podejrzanej osoby w prawach członka naszej organizacji. Mamy nadzieję, że zaistniała sytuacja nie podważy zaufania mieszkańców do pełnionej przez nas służby”
Źródło: sielsiom.pl