Sosnowiec. Złapani na gorącym uczynku. Damsko-męski duet od katalizatorów
Dzięki informacji jednego z mieszkańców sosnowieccy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku dwoje złodziei katalizatora. Sprawcy próbowali uciekać, lecz szybko zostali schwytani. Grozić im może do 5 lat więzienia.
Śląskie. Sosnowieccy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku złodziei katalizatora. 
Około godziny drugiej w nocy w niedzielę sosnowieccy policjanci otrzymali zgłoszenie, że na jednej z ulic dzielnicy Centrum jakieś osoby prawdopodobnie właśnie kradną katalizator.
- Policjanci zauważyli na miejscu dwie osoby, które na ich widok zaczęły uciekać. Szybko zostały schwytane – poinformowała w poniedziałek śląska policja.
Sosnowiec. Damsko-męski duet wpadł na kradzieży katalizatora
Po sprawdzeniu miejsca zdarzenia wyszło na jaw, że 30-letnia kobieta i 32-letni mężczyzna próbowali dokonać kradzieży katalizatora z jednego z aut zaparkowanych na osiedlu. Swojego celu jednak nie osiągnęli z uwagi na interwencję policjantów.
Rafalska: opozycja nam zdziczała. Wicerzecznik PiS broni europosłanki
- Wyrazy uznania należą się osobie, która zaobserwowała całe zdarzenie i przekazała zgłoszenie policjantom. To właśnie dzięki tej informacji i dzięki szybkiej interwencji, mundurowi zatrzymali złodziejski duet na gorącym uczynku – podkreślają służby prasowe śląskiej policji.
Śląskie. Plaga kradzieży katalizatorów
Sprawcy usłyszeli już zarzuty. Za usiłowanie kradzieży grozić im może do 5 lat więzienia. 32-latek został objęty przez prokuratora policyjnym dozorem.
Kradzież katalizatorów to prawdziwa plaga. Do podobnych zdarzeń doszło w ostatnim czasie m.in. w Bielsku-Białej i na terenie powiatu cieszyńskiego.
Policjanci z Bielska-Białej zatrzymali dwóch bielszczan w wieku 28 i 36 lat podejrzewanych o kradzieże katalizatorów samochodowych. Na wniosek śledczych sąd aresztował podejrzanych na 3 miesiące.
Z kolei policjanci w Strumieniu zatrzymali 24-letniego mieszkańca gminy Chybie. Mężczyzna odpowie za kradzież katalizatorów, pokrzywdzeni oszacowali straty na ponad 1700 zł. Oskarżonemu grozi 5 lat więzienia.
