RegionalneŚląskŚląsk. Mimo, że nie mają głosu to czują. Ekolodzy apelują: nie kupuj żywego karpia

Śląsk. Mimo, że nie mają głosu to czują. Ekolodzy apelują: nie kupuj żywego karpia

Smażony, pieczony, w galarecie – co roku ląduje na naszym wigilijnym talerzu. Są tacy, którzy go uwielbiają i tacy, którzy nie znoszą jego smaku. Są i tacy, którzy nie znoszą, gdy cierpi – dlatego od lat walczą o jego prawa.

Ekolodzy apelują: nie kupuj żywego karpia
Ekolodzy apelują: nie kupuj żywego karpia
Źródło zdjęć: © klubgaja.pl

20.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 22:52

Co roku przed świętami trwa batalia o to, by karpia traktować jak inne zwierzęta. Ekolodzy apelują, by sprzedawcy nie znęcali się nad żywym stworzeniem a ci, którzy je kupują by reagowali na ich cierpienie. I choć sąd uznał, że sprzedawcy zachowywali się niehumanitarnie trzymając je bez wody i wielkie sieci handlowe nie będą już go sprzedawać żywego, wciąż musimy być czujni.

Karpie wciąż będą sprzedawane, a producenci będą nam wmawiać, że tylko żywe są świeże. Dlatego Klub Gaja, jak co roku, wychodzi z apelem. ”Trzeba powiedzieć wprost, że batalia o „jeszcze żywego karpia” trwa. Aby zakończyć to barbarzyńskie przyzwyczajenie rodem z komunistycznych niedoborów mogą to uczynić jedynie konsumenci nie kupując żywych ryb. Szacuje się, że w tym roku, polscy hodowcy zaoferują nabywcom ok. 21 tys. ton karpi. To ogromna liczba odczuwających istot. Mam nadzieję, że nie będziemy ich krzywdzić nosząc w woreczkach foliowych i innych pojemnikach, tłumacząc to łatwością zakupu. Bardzo się cieszę, że z roku na rok ludziom coraz bardziej zależy na poprawie dobrostanu karpi. Dziękuję wszystkim tym, którzy przyczynili się do polepszenia ich losu” – mówi Jacek Bożek z Klubu Gaja.

2 grudnia 2020 r., w Sądzie Rejonowym Warszawa-Mokotów, zapadł przełomowy wyrok. Sąd uznał, że transportowanie i trzymanie karpi bez wody oraz przenoszenie ich w reklamówkach to znęcanie się nad zwierzętami. ”Sąd w ustnym uzasadnieniu wskazał „z całą stanowczością, że oskarżeni dopuścili się przestępstw”! Podkreślił, że jako osoby sprzedające ryby musieli zdawać sobie sprawę, że ich zachowanie powoduje cierpienie ryb. Uznał, że nie ma żadnych wątpliwości, że w takim stanie faktycznym, gdzie ryby trzymane są bez wody, pakowane do worków foliowych bez wody, rzucane do pojemników, dochodzi do cierpienia tych zwierząt. Sąd dodał również, że ta sprawa jest przełomem, a wyrok ma charakter wychowawczy i powinien oddziaływać nie tylko na oskarżonych, ale w ogóle na społeczeństwo, w tym duże koncerny, które wciąż dopuszczają do cierpienia karpi. Idzie zmiana! Idzie nowe!” – tłumaczy Karolina Kuszlewicz, adwokatka, która przez 10 lat prowadziła tę sprawę.

Sprawę, którą od lat zajmują się ekolodzy. Ci z Klubu Gaja w Wilkowicach od dawna przekonują rodaków do zmiany podejścia w zakupie żywych karpi. Przez lata wiele się zmieniło i było to możliwe dzięki szerokiej debacie i zaangażowaniu wielu osób w kampanię ”Jeszcze żywy KARP”. Niech tym razem, prócz bycia symbolem tych świąt, stanie się powodem do refleksji nad losem bezbronnych zwierząt.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
śląskwigiliakarp
Zobacz także
Komentarze (8)