Śląsk. Kradli w Niemczech i Polsce. Policja odnalazła samochody warte pół miliona złotych

Policja i prokuratura rejonowa w Tarnowskich Górach – oddział w Piekarach Śląskich - śledztwo dotyczące przerabiania znaków identyfikacyjnych pojazdów prowadziła od ponad trzech lat. Sprawę zapoczątkowało ujawnienie przez kryminalnych samochodu, który mógł pochodzić z kradzieży. Z ustaleń śledczych wynika, że w pojeździe skradzionym w Niemczech zmieniono numer VIN, po czym zarejestrowano go w naszym kraju.

- Od tego czasu policjanci, wspierani przez miejscową prokuraturę, szukając kolejnych poszlak, analizowali zebrany materiał dowodowy, przesłuchiwali świadków oraz utrzymywali kontakt z niemieckimi organami ścigania. Sprawdzając różne tropy, stróże prawa dotarli do kolejnych osób zamieszanych w przestępczy proceder – informuje śląska policja.

Zarzuty dotychczas usłyszało 11 osób mieszkających w województwie śląskim, małopolskim i wielkopolskim. Śledczy zarzucają podejrzanym w wieku 29-66 lat łącznie 18 przypadków dopuszczenia się paserstwa, fałszywych zeznań oraz oszustwa polegającego na wyłudzeniu pieniędzy od ubezpieczalni w związku ze zgłoszoną fikcyjną kradzieżą pojazdu wartego ponad 100 tysięcy złotych.

- W ramach prowadzonego śledztwa odzyskano cztery skradzione samochody o łącznej wartości blisko pół miliona złotych. Trzy z nich zostały skradzione na terenie Niemiec, natomiast jeden w 2015 roku w Dąbrowie Górniczej – podaje komunikat śląskiej policji.

Na poczet przyszłych kar i grzywien u podejrzanych zabezpieczono mienie o łącznej wartości ponad 100 tys. złotych.