PolskaŚląsk. Aby ominąć korki postanowili jechać pod prąd

Śląsk. Aby ominąć korki postanowili jechać pod prąd

We wtorek w wyniku wypadku na rasie S1 powstał ogromny korek. Kierowcy stworzyli korytarz ratunkowy dla służb jadących na miejsce. Jednak ci mniej cierpliwi jechali pod prąd korytarzem. Policja szuka sprawców.

Śląsk. Aby ominąć korki postanowili jechać pod prąd
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Kamionka/REPORTER

23.05.2018 | aktual.: 23.05.2018 12:02

- 28-latka nie dostosowała prędkości do panujących warunków drogowych i na łuku drogi straciła panowanie nad samochodem wjeżdżając w barierę energochłonną - mówi w rozmowie z portalem polskatimes.pl Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji. Do zderzenia doszło we wtorek na S1 w Wilkowicach

Pojazd odbił się od bariery i przeciął dwa pasy ruchu blokując je, bo m.in. silnik wypadł z pojazdu na środek drogi.

Tuż po wypadku utworzyły się ogromne korki na S1. Kierowcy, zjeżdżając z jezdni, utworzyli więc korytarz ratunkowy, by służby ratunkowe mogły dotrzeć na miejsce. Jednak część kierowców wykorzystała ten moment, by zawrócić i jadąc pod prąd korytarzem ratunkowym uniknąć stania w korku.

- Jeśli tylko uda się ustalić, to ustalimy na podstawie numerów rejestracyjny, sprawców tego wykroczenia - tłumaczy Jurasz. - To wykroczenie, czyli jazda pod prąd. Grozi za to mandat od 200 do 400 zł i 5 punktów karnych - wyjaśnia.

Korytarz ratunkowy polega na stworzeniu wolnego przejazdu dla pojazdów ratowniczych poprzez przesunięcie się stojących w korku samochodów w kierunku najbliższych krawędzi drogi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: polskatimes.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
śląskpod prądkorytarz ratunkowy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)