Siemianowice Śląskie. Sprzedawał w internecie podróbki. Oszukał setki osób i producenta
23-letni mieszkaniec Siemianowic sprzedawał za pośrednictwem internetowego portalu aukcyjnego podrobione wkłady do golarek. Mężczyzna został oskarżony aż o 660 czynów dotyczących przestępstw oszustwa i naruszenia praw własności przemysłowej.
O trwającym w sieci procederze zawiadomił producent tego produktu. Po żmudnej pracy śledczych sprawa trafiła już do sądu.
Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą materiał dowodowy w sprawie zgłoszenia dotyczącego sprzedaży w internecie podrobionych produktów zbierali ponad rok - od kwietnia 2020 roku – poinformowała siemianowicka komenda policji.
Śląskie. Oszust internetowy sprzedawał podrobione wkłady do golarek
W wyniku ich pracy 23-letni mężczyzna usłyszał zarzut obejmujący 660 czynów z zakresu popełnionych oszustw i naruszeń praw własności przemysłowej.
- W wyniku prowadzonego przez podejrzanego procederu siemianowiccy śledczy ustalili, że zostało oszukanych 330 osób z terenu całej Polski. Konieczne było korzystanie z pomocy innych jednostek, aby dotrzeć do osób pokrzywdzonych – przekazały służby prasowe śląskiej policji.
Postępowanie trwało kilkanaście miesięcy i zakończyło się sporządzeniem aktu oskarżenia przeciwko 23-latkowi. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów. Za popełnione przestępstwo grozi mu nawet 8 lat więzienia.
Katowice. Ponad 2300 zarzutów dla oszustów internetowych
Ponad 2,3 tys. zarzutów ciąży na sześciu osobach, które w latach 2015-17 miały dokonać oszustw internetowych na kwotę prawie 3,5 mln zł. Przed warszawskim sądem odpowiedzą także za włamania na konta poczty elektronicznej i konta portali aukcyjnych oraz pranie brudnych pieniędzy.
Śląska policja poinformowała o zamknięciu ponad czteroletniego śledztwa w sprawie oszustw internetowych. Efektem działań mundurowych z komendy miejskiej w Katowicach, prowadzonych w ramach śledztwa Prokuratury Rejonowej Katowice-Wschód, jest materiał dowodowy zgromadzony w blisko 800 tomach akt. Śledczy w sprawie zajęli mienie podejrzanych o wartości prawie 2 mln zł. Podejrzanym grozi do 15 lat więzienia.