Dąbrowa Górnicza. Śmierć dwumiesięcznej dziewczynki, winni rodzice
Krucha, maleńka i bezbronna. Przeżyła zaledwie dwa miesiące. W pewną wrześniową noc doszło do tragedii…pogotowie wezwali sami rodzice. Teraz staną przed sądem.
To było w nocy z 10 na 11 września 2020 r. Do jednego z mieszkań w Dąbrowie Górniczej wezwane zostało pogotowie. Małżeństwo zgłosiło, że ich dwumiesięczna córka nie daje oznak życia.
Na miejsce natychmiast przyjechali ratownicy. Stwierdzili zgon niemowlaka, zaniepokoiły ich jednak ślady na ciele dziecka. Wezwali zatem śledczych. Późniejsza sekcja zwłok potwierdziła, że przyczyną śmierci był uraz głowy…i zatrucie narkotykami.
Jak podaje Prokuratura Okręgowa w Katowicach matka, działając z zamiarem pozbawienia życia, kilkukrotnie uderzyła dziecko. Podała mu potem narkotyki, w wyniku czego nastąpił zgon. Kobieta nie przyznała się do winy.
W trakcie śledztwa okazało się, że także ojciec niewłaściwie opiekował się córką. Doprowadziło to do jej niedowagi. Mężczyzna usłyszał zarzut narażenia dziecka na utratę życia i ciężki uszczerbek na zdrowiu. Oboje odpowiedzą teraz przed sądem, prawdopodobnie do końca procesu pozostaną w aresztach.