Paraliż komunikacyjny Śląska. Kierowcy narzekają na gigantyczne korki
Od poniedziałku na popularnej "gierkówce", czyli drodze łączącej Katowice i Warszawę, tworzą się gigantyczne korki z powodu remontu jezdni. Kierowcy skarżą się na paraliż całego regionu.
- Wyjechałem do pracy o godzinie 8, jak każdego dnia. Mieszkam w Sosnowcu, a dojeżdżam w okolice dworca w Katowicach. O ile w normalny dzień jestem w 30 minut, dzisiaj do godziny 10 przejechałem połowę dystansu. Oba miasta po prostu się zatrzymały - mówi Wirtualnej Polsce Maciek, mieszkaniec Śląska.
Jak wynika z informacji przesłanych przez internautów, problemy komunikacyjne były również na drodze z Tychów oraz w Chorzowie.
- Od Spodka do Wesołego Miasteczka jechałam godzinę. Albo śmieciarka, albo kolizja, albo jakiś remont. Do tego ograniczenie prędkości do 30 km/h w centrum, nie pomagało rozładować tego natężenia - komentuje Marta, katowiczanka.
Na paraliż komunikacyjny kierowcy narzekają od dwóch dni. Ma to związek z nałożeniem się kilku modernizacji dróg na Śląsku i w Zagłębiu - remont torowiska w Sosnowcu czy "gierkówki" w kierunku Katowic.
Jak zapewniają drogowcy, utrudnienia zakończą się wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego, czyli 1 września.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .