Nie zostaną ukarani, jeśli uwolnią 6‑miesięczną Magdę?
Apelujemy do porywaczy. Jeżeli uwolnią to dziecko, bo na tym nam najbardziej zależy, nie będą za to odpowiadać karnie - taką deklarację złożył na antenie TVN24 b. rzecznik zachodniopomorskiej policji Przemysław Nadolski. 13 lat temu, powołując się na odpowiedni przepis kodeksu karnego, policja wystosowała podobny apel do porywaczy 12-letniej Alicji. Okazał się skuteczny - wówczas dziecko wróciło do domu.
27.01.2012 | aktual.: 03.02.2012 18:58
Deklaracja Przemysława Nadolskiego nie jest formalną propozycją. Policja z Katowic i Sosnowca, która zajmuje się poszukiwaniami 6-miesięcznej Magdy, formalnie nie przedstawiła podobnego rozwiązania.
Niemowlę zniknęło z wózka w Sosnowcu, we wtorek wieczorem. Matka straciła przytomność, prawdopodobnie po uderzeniu w głowę. Jak dotąd poszukiwania dziecka nie dały rezultatu.
TVN24 przypomina historię ze Szczecina. 13 lat temu w rękach porywaczy znalazła się 12-letnia Alicja, uprowadzona z domu babci. Zachodniopomorska policja, której rzecznikiem był wówczas właśnie Nadolski, zdecydowała się przedstawić porywaczom propozycję. - Po przeanalizowaniu przepisów Kodeksu karnego, razem z prokuraturą doszliśmy do wniosku, żeby zaproponować porywaczom, że jest taka możliwość, okienko, furteczka, z której mogą skorzystać - wspomina. I dodaje: Porywacze posłuchali nas, ponieważ uwolnili dziecko kilka godzin później. Alicja została podrzucona na przystanku autobusowym.
Wówczas, zgodnie z art. 252 pkt. 4 Kk, nie odpowiadali za porwanie. Zarzuty objęły tylko włamanie i pobicie babci dziewczynki.
Art 252 punkt 4 Kodeksu karnego mówi, że "nie podlega karze o przestępstwo, kto odstąpił od zamiaru wymuszenia i zwolnił zakładnika".