Koalicjant PO i PSL domaga się autonomii dla Śląska
Tak wielkiego zainteresowania polityków z pierwszej ligi Śląsk nie przeżywał już dawno - zauważa "Gazeta Wyborcza". Wszystko przez Ruch Autonomii Śląska, z którym koalicję zawarły zarówno PO, jak i PSL. Zaskakujący wynik 8,5% głosów sprawił, że ugrupowanie stało się znaczącym graczem na lokalnym, politycznym podwórku.
Wyborcy stracili zaufanie do tradycyjnych partii i wybrali "swoich". Ruch "autonomię" ma nie tylko w nazwie. Domaga się, by ważne dla regionu decyzje zapadały nie w Warszawie, lecz na Śląsku.
Mając na uwadze poplątane losy historyczne Śląska i powoływanie się RAŚ na ustroje federacyjne w innych krajach Europy, politycy obawiają się o przyszłość pięciomilionowego województwa, które nadal jest bardzo ważnym regionem Polski - czytamy w "Gazecie Wyborczej"