Częstochowa. Mogło skończyć się tragicznie. Meta pijanego rajdu tylko na trawniku
36-letni mężczyzna w Częstochowie zakończył podróż volkswagenem na pasie zieleni i uderzeniem w znak drogowy. Okazało się, że zasiadł za kierownicę mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
O zdarzeniu, do którego doszło 17 kwietnia policja poinformowała w środę. Patrol częstochowskiej drogówki wyjeżdżał z terenu stacji benzynowej, gdy zauważył pędzącego lewym pasem po Alei Wojska Polskiego – drogą krajową nr 91 - osobowego volkswagena.
- Policjanci zdecydowali, że zmierzą prędkość, z jaką porusza się pojazd, jednak kierowca nerwowo zmieniał pasy ruchu. W końcu zjechał na prawy skrajny pas i kontynuował jazdę – relacjonuje przebieg zdarzenia policja w Częstochowie.
Częstochowa. 36-letni kierowca zakończył rajd na pasie zieleni. Miał 3 promile alkoholu
Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów, zamiast na łuku drogi zjechać w prawo, kierujący utracił panowanie nad pojazdem i wjechał wprost na pas zieleni, uderzając w znak drogowy.
- Jak się okazało, kierujący volkswagenem 36-latek był kompletnie pijany, podobnie jak podróżujący z nim pasażer. Badanie wykazało, że wsiadł za kierownicę, mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie – przekazują służby.
Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał. Lekkomyślny kierowca musi się jednak liczyć z poważnymi konsekwencjami. Grozi mu wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet kara pozbawienia wolności.
Częstochowa. 36-letni kierowca miał 3 promile alkoholu. Apel policji
Policja apeluje, by reagować, kiedy widzimy, gdy za kierownicę wsiada nietrzeźwy. - Czasami wystarczy jeden telefon, aby wyeliminować z ruchu pijanego kierowcę i nie dopuścić tym samym do tragedii, w której mogą ucierpieć niewinne osoby – podkreślają policjanci.