Bytom. Obiekty przetrwały. Służyły górnikom, posłużą wspinaczom
Można korzystać ze strefy zewnętrznej powstającego na terenie dawnej kopalni Rozbark w Bytomiu Centrum Sportów Wspinaczkowych i Siłowych. Całość wartej ok. 25 mln zł inwestycji ma być gotowa na przełomie października i listopada.
To będzie jeden z najnowocześniejszych obiektów wspinaczkowych w Europie i przy okazji tchnie nowe życie w pokopalniane, efektowne budynki, które do tej pory stały puste i niszczały.
- To kolejne wspaniałe, przyjazne miejsce w Bytomiu. Tak właśnie wygląda dobrze przeprowadzona rewitalizacja, prowadzona przy współudziale gminy, ale nierealizowana przez gminę - powiedział podczas otwarcia centrum prezydent Bytomia Mariusz Wołosz.
Bytom. Centrum wspinaczkowe na terenie dawnej kopalni
Kompleksem zarządzać będzie klub Skarpa Bytom. Jego prezes Dobromir Bujak zapowiedział, że na przełomie października i listopada zostanie otwarta zasadnicza część inwestycji, z wewnętrznymi ścianami wspinaczkowymi.
- One zasadniczo są już ukończone, prowadzimy jeszcze prace o charakterze wykończeniowym. Dopieszczamy. Zapewniam, że to centrum, które tutaj powstaje, będzie w pierwszej trójce obiektów wspinaczkowych w Europie – powiedział. - Co więcej, dzięki infrastrukturze towarzyszącej, podobnego obiektu w Europie nie ma. Już zapowiadają się do nas na zgrupowania kadry narodowe, nie tylko polska, ale też np. fińska. Możliwości treningowe, a także związane ze szkoleniami i noclegami, które tutaj będą, zadowolą każdego – dodał.
W niegotowych jeszcze wewnątrz obiektach dawnej kopalnianej kotłowni i maszynowni szybu Bończyk dostępne będą ściany umożliwiające treningi m.in. w trzech konkurencjach olimpijskich: wspinaczce na czas, w boulderingu i prowadzeniu (w linie).
Na razie do dyspozycji nie tylko miłośników wspinaczki są: zewnętrzne ściany wspinaczkowe, tor parkurowy, tor do biegów terenowych (OCR), tor typu ninja warrior, siłownia zewnętrzna, strefa typu crossfit i budynek szkoleniowo-noclegowy. - Te elementy chcieliśmy oddać w pierwszej kolejności, aby mieszkańcy mogli z nich skorzystać jeszcze w sprzyjającej aurze – wyjaśnił Bujak.