Ogień w budynku położonym na obrzeżach miasta zauważono ok. godz. 4.00 nad ranem. Gdy przyjechali strażacy, żywioł objął już górną część obiektu.
Pożar błyskawicznie pochłonął drewnianą konstrukcję dachu. Walący się komin dopełnił dzieła zniszczenia. Dom zamienił się w ruinę i nie nadaje się do zamieszkania. Straty oceniono wstępnie na 100 tys. zł - powiedział Ryszard Cisek, rzecznik Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Świdnicy.
Na miejsce, oprócz strażaków i policji, sprowadzono pogotowie gazowe i energetyczne. Do szpitala z objawami lekkiego zaczadzenia odwieziono mieszkańców domu - matkę z synem. Oboje znajdują się na obserwacji. (jask)