Skróty w stenogramie obejmują około pół strony
Rzecznik Marszałka Sejmu Witold Lisicki w
oświadczeniu związanym z wątpliwościami, że stenogram ze spotkania
byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka z komisją ds. służb
specjalnych został skrócony poinformował, że "skróty obejmują nie
więcej niż około pół strony znormalizowanego maszynopisu".
25.08.2007 | aktual.: 25.08.2007 07:45
Jak podkreślił, skróty "polegały na pominięciu nazwisk osób bądź charakterystyk zbiorów osób, co spowodowane było obawą, że ich przekazywanie, nawet w reżimie tajności może ujawnić nieuprawnionemu kręgowi osób informacje o legalnych postępowaniach operacyjnych lub karnych w fazie przedprocesowej".
W związku z tym, dodał Lisicki, marszałek Sejmu Ludwik Dorn "zleci ekspertyzy oraz podejmie wszelkie kroki" by stwierdzić, czy składając wyjaśnienia pan prokurator Janusz Kaczmarek nie złamał prawa oraz czy przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych Paweł Graś (PO), a także eksperci tej komisji dochowali należytej staranności przy nadawaniu przy nadawaniu klauzuli tajności stenogramowi.
Pierwszą część stenogramu ze spotkania Kaczmarka ze speckomisją Ludwik Dorn przedstawił posłom podczas utajnionych obrad w nocy z piątku na sobotę.