Skandynawowie pod obserwacją. Tak Rosja ich szpieguje
Rosyjskie ambasady w krajach skandynawskich są wykorzystywane jako stacje szpiegowskie, w których pracuje wielu oficerów wywiadu - ujawniają skandynawskie media, podając nazwiska 38 szpiegów Putina.
Informację o tym, że wielu rosyjskich dyplomatów w Skandynawii to szpiedzy z różnych służb wywiadowczych, potwierdza Daniel Stenling, szef Säpo - szwedzkich służb wywiadowczych.
Szpiedzy pracowali w ambasadach
W najnowszym odcinku serialu dokumentalnego "The Shadow War", który duński DR zrealizował we współpracy ze stacjami telewizyjnymi NRK w Norwegii, SVT w Szwecji i Yle w Finlandii, Skandynawowie ujawniają nazwiska oficerów rosyjskiego wywiadu.
Dane o szpiegach, którzy pracowali w ambasadach Rosji w Skandynawii, dziennikarze śledczy zdobyli dzięki współpracy z organizacją badawczą Dossier Center.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nocny atak snajpera. Pokazał, jak poluje na Rosjan
"Oto 38 rosyjskich szpiegów, których media mogą teraz wymienić. Dziewięciu oficerów wywiadu było w Danii. Co najmniej 13 z nich nadal przebywa w Skandynawii" - podaje DR, zaznaczając, że informacje te zostały potwierdzone przez zachodnie źródła wywiadowcze.
Aż połowa ambasad to oficerowie wywiadu
Według szacunków kontrwywiadu ze Skandynawii nawet połowa rosyjskich ambasad w krajach nordyckich to szpiedzy Putina. Tak jest od lat, podkreśla Stenling z SAPO.
"Rosyjscy szpiedzy w Skandynawii działają w tajemnicy, rekrutują, mapują słabe punkty w naszej obronie i kradną informacje o wiodących technologiach i nauce" - pisze DR za źródłem z wywiadu nordyckiego.
- Rosyjscy oficerowie wywiadu działają w imieniu Putina i jego reżimu. Szukają informacji, wiedzy o technologii i wpływach, które mogą dać Rosji przewagę – mówi Inger Haugland, szefowa kontrwywiadu Norweskiej Służbie Bezpieczeństwa Policji.
Zdaniem kontrwywiadu zagrożenie ze strony rosyjskiej siatki szpiegowskiej wobec Danii jest znaczne, mimo że kraj ten wydalił w zeszłym roku 15 rosyjskich dyplomatów, twierdząc, że byli oni w rzeczywistości oficerami wywiadu.
- Mogą próbować rozmieścić oficerów wywiadu gdzie indziej, w inny sposób będą starali się zintensyfikować swoją działalność szpiegowską - mówi Anders Henriksen, szef kontrwywiadu w PET.
- Często są bardziej aktywni w kraju, w którym stacjonują i gdzie mają immunitet dyplomatyczny, ale podróżują, działają i mają kontakty także w innych krajach – dodaje szef szwedzkiego SAPO.
Żaden z 38 oficerów wywiadu, których nazwiska ujawniają teraz autorzy "The Shadow War", nie przebywa obecnie w ambasadzie w Kopenhadze. Natomiast Norwegia na krótko przed publikacją telewizyjnego dokumentu wydaliła 15 rosyjskich dyplomatów, którzy według władz norweskich byli szpiegami Putina.