Polityka"Skandaliczny czyn" na miesięcznicy. Petru pokazał film

"Skandaliczny czyn" na miesięcznicy. Petru pokazał film

87. miesięcznica katastrofy smoleńskiej, wbrew obawom, przebiegła spokojnie. Nie obyło się jednak bez incydentów. Policja poinformowała, że skieruje do sądu aż 44 wnioski o ukaranie w związku z wykroczeniami. Tymczasem lider Nowoczesnej Ryszard Petru, który był na Krakowskim Przedmieściu, opublikował filmik z człowiekiem, który został spisany za to, że krzyczał "Lech Wałęsa".

"Skandaliczny czyn" na miesięcznicy. Petru pokazał film
Źródło zdjęć: © Twitter
Natalia Durman

11.07.2017 | aktual.: 11.07.2017 10:59

W obchodach miesięcznicy katastrofy smoleńskiej, według szacunków policji, wzięło udział ok. 2 tys. osób, a w kontrmanifestacjach - ok. 2,5 tys. osób. Nie doszło do takich obrazków jak w poprzednim miesiącu, kiedy to siłą za ręcę i nogi z Krakowskiego Przedmieścia wyniesiony został były działacz opozycji Władysław Frasyniuk.

W tym miesiącu również uczestniczył w kontrmanifestacji razem z Obywatelami RP. Ta jednak została rozwiązana zanim doszło do głównego punktu obchodów - przemówienia Jarosława Kaczyńskiego.

Udział w kontrmanifestacji zapowiadał były prezydent Lech Wałęsa. Ostatecznie pokrzyżowały mu w planach problemy zdrowotne.

Petru pokazał film

Do manifestacji odniósł się lider Nowoczesnej Ryszard Petru, który we wtorek rano był gościem TVN24. Oznajmił, że ma nagrany filmik z człowiekiem, który został spisany za to, że krzyczał "Lech Wałęsa". - Ja nie krzyczałem, ale jeżeli ktoś ma być spisywany i mieć sprawę karną z tytułu tego, że krzyczał "Lech Wałęsa", to przyzna pan, że to daleko idąca ingerencja w prawa i wolności człowieka - mówił w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.

Następnie zamieścił nagranie na Twitterze. Mężczyzna na filmie przedstawia się jako Grzegorz Komorowski. Mówi, że został spisany za zakłócanie uroczystości i zapewnia, że jego jedyna wypowiedź to był okrzyk "Lech Wałęsa". - Dokonałem skandalicznego czynu - ironizuje.

Fala wniosków

Policja poinformowała, że po poniedziałkowych manifestacjach skieruje do sądu 44 wnioski o ukaranie w związku z wykroczeniami. Chodzi m.in. o usiłowanie zakłócenia legalnej manifestacji i używanie wulgarnych słów. Policjanci odnotowali także osiem przypadków zakłóceń aktu religijnego. Wylegitymowano 106 osób.

W działaniach związanych z przygotowaniem zabezpieczenia miesięcznicy brało udział 2,3 tys. policjantów. Jak podkreślił rzecznik komendanta stołecznego policji podkom. Sylwester Marczak liczba dotyczy tych, którzy brali udział w przygotowaniu tego przedsięwzięcia - czyli m.in. wystawieniu barierek, zabezpieczeniu w ruchu drogowym. Nie jest to liczba policjantów, którzy zabezpieczali bezpośrednio samo zgromadzenie i to, co się działo wokół zgromadzenia.

Zobacz także
Komentarze (1721)