Skandaliczne pamiątki w polskich kurortach. Pisarz nie kryje oburzenia
Na straganach w polskich kurortach można znaleźć najdziwniejsze przedmioty. Niektóre z nich wzbudzają wiele kontrowersji. "Wstyd mi za tych z kurortów, którzy nie wstydzą się tego sprzedawać i tego kupować" - pisze w mediach społecznościowych Cezary Łazarewicz, dołączając zdjęcie figurek Żyda z pieniążkiem.
"Wstyd mi za tych z kurortów, którzy nie wstydzą się tego sprzedawać i tego kupować" - komentuje na swoim facebookowym profilu Cezary Łazarewicz, znany pisarz i publicysta. Do wpisu dołączył zdjęcie ze straganu z pamiątkami. "A jak jeszcze raz to zobaczę w moim rodzinnym miasteczku to rozpieprzę stoisko i wezwę policję" - czytamy w dalszej części wpisu Łazarewicza.
Popularne magnesy "na szczęście"
W komentarzach wybuchła gorąca dyskusja. Internauci dziwią się, że w Polsce wciąż popularne są tego typu pamiątki. "W niejednej kancelarii prawnej, notarialnej czy firmie widziałem na ścianie obraz z Żydem i pieniędzmi - wierzą, że to je pomnaża" - pisze jeden z komentujących.
Podobne figurki możemy kupić niemal w całym kraju. - Stereotyp, że Żydzi mają dużo pieniędzy, funkcjonuje od bardzo dawna - mówiła "Gazecie Wyborczej", komentując tego typu figurki, antropolożka kultury dr Eryka Lehrer.
Duża dyskusja o takich figurkach odbyła się m.in. w Krakowie. - Ta figurka jest antysemicka i czas, żebyśmy to sobie uświadomili! W mieście takim jak Kraków, z tak trudnym dziedzictwem i bolesną przeszłością, nie powinno się jej sprzedawać - mówił z kolei Robert Piaskowski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury. Zakazać sprzedaży figurek jednak kupcom nie można.
(Źródło: Facebook, WP, "GW")