"Na 90 procent, Rysiu, że załatwimy. Walczę"
"Afery hazardowa" wybuchła na początku października 2009 r. po publikacji "Rzeczpospolitej", która ujawniła materiały CBA. Wynikało z nich, że Zbigniew Chlebowski, który był wówczas szefem klubu parlamentarnego PO, i ówczesny minister sportu Mirosław Drzewiecki mieli podczas prac nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej działać na rzecz biznesmenów z branży hazardowej. Obaj temu zaprzeczali, ale stracili stanowiska.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie tzw. afery hazardowej w październiku 2009 r. po doniesieniu CBA. Śledztwo prowadzone było w czterech wątkach: - powoływania się przez funkcjonariuszy publicznych na wpływy w instytucjach państwowych i pośrednictwa w "blokowaniu" nowelizacji ustawy hazardowej w zamian za łapówkę; - wręczenia łapówki lub jej obiecywania w zamian za pośrednictwo w "blokowaniu" ustawy hazardowej; - ewentualnych nieprawidłowości w ramach procesu legislacyjnego w pracach nad tą ustawą; - przekroczenia uprawnień przez szefa gabinetu politycznego ministra sportu i turystyki, w związku z mailem wysłanym do podsekretarzu stanu w ministerstwie skarbu, w którym to rekomendowano jednego z kandydatów na członka zarządu Totalizatora Sportowego.
W kwietniu 2011 r. dwa pierwsze z tych wątków, zostały umorzone z powodu braku danych dostatecznie uzasadniających przestępstwo, dwa kolejne z powodu braku znamion przestępstwa.