Skandal wokół proboszcza z Wielkopolski. Duchowny ustąpił

Ksiądz Grzegorz Modrzyński, proboszcz kościoła w Szczytnikach, wzbudził spore kontrowersje wśród parafian. Po dwóch latach pełnienia funkcji, zdecydował się złożyć rezygnację, choć droga ku temu była bardzo skomplikowana.

Jego zachowanie i sposób zarządzania parafią spotkały się z niezadowoleniem wiernych, którzy woleli poprzedniego proboszcza i od dawna domagali się zmian.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Skandaliczne zachowanie proboszcza

Sprawa rozpoczęła się od umieszczenia przez księdza Modrzyńskiego na płocie plebanii tabliczki z napisem: "Uwaga! Teren prywatny. Z powodu wysokiej ceny amunicji brak strzałów ostrzegawczych". Parafianie byli oburzeni. Zerwano tabliczkę i powieszono większą z informacją, że teren jest parafialny, a nie prywatny.

Jednak nie był to jedyny zarzut wobec proboszcza. Wiele osób skarżyło się na jego surowe zachowanie, zwłaszcza wobec dzieci. Istniały również doniesienia o sytuacji, w której ksiądz odmówił udzielenia sakramentu bierzmowania dziecku, które nie mogło uczestniczyć w jednym ze spotkań z powodu choroby. Matka złożyła skargę do diecezji, jednak proboszcz długo nie wydawał zaświadczenia o sakramencie.

Krytyka wobec księdza Modrzyńskiego dotyczyła także jego stosunku do parafian. Wielu mieszkańców Szczytnik uważało, że jego zachowanie odpycha ludzi od Kościoła, a nie przyciąga ich do wiary.

Rada parafialna kilkukrotnie interweniowała w tej sprawie u biskupa, domagając się powrotu poprzedniego proboszcza, ks. Mariusza Buczka. Mieszkańcy Szczytnik również chcieli takiego rozwiązania.

Duchowny złożył rezygnację

W wyniku spotkania rady parafialnej, parafian oraz biskupa, ksiądz Modrzyński zdecydował się złożyć rezygnację. Decyzja ta została przyjęta przez biskupa, a proboszcz zostanie uwzględniony w planowanych zmianach proboszczowskich w diecezji, które wejdą w życie od 1 sierpnia.

Przyszłość parafii nie jest jednak jasna, ponieważ nie podjęto jeszcze decyzji, dokąd zostanie przeniesiony ks. Modrzyński ani kto go zastąpi w Szczytnikach.

Wielu mieszkańców liczy na to, że nowy duchowny będzie bardziej otwarty, przyjazny i zdolny do nawiązywania pozytywnych relacji z wiernymi.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Czytaj także:

Wakacje u Rydzyka. Jest jeden wymóg