Skandal na listach PiS. "Chciała ukraść cały koszyk zakupów"

Kandydatka na radną Chełma została przyłapana na kradzieży w popularnej drogerii. Chociaż sprawa miała miejsce dwa lata temu, to przekreśliła kiełkującą karierę polityczną kobiety. 25-latka wydała oświadczenie i zrezygnowała ze startu w wyborach.

Rossmann/ Zdj. ilustracyjne
Rossmann/ Zdj. ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Alexa Joy
Justyna Lasota-Krawczyk

19.03.2024 | aktual.: 19.03.2024 21:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Klaudia Szyszkowska była kandydatką na radną Chełma na Lubelszczyźnie z ramienia klubu prezydenta Jakuba Banaszka (PiS). Według Kamila Błaszczuka, przewodniczącego klubu radnych miejskich "Chełmianie", którego kandydatką była Szyszkowska, klub nie znał sprawy kradzieży sprzed dwóch lat.

Ale historię, przez którą kobieta zrezygnowała ze startu, opisała lokalna gazeta "Nowy Tydzień". W październiku 2022 roku, 23-letnia wówczas Klaudia Szyszkowska miała zostać przyłapana na kradzieży w sklepie sieci Rossmann.

"Kobieta próbowała ukraść cały koszyk zakupów. Wśród kosmetyków i środków higieny osobistej były żele pod prysznic, maski na twarz, krem brązujący do ciała, pianka samoopalająca, gąbki do makijażu, olejki, dezodorant, także podpaski i tampony. Wszystko o wartości 711,23 zł" - opisuje gazeta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dowiadujemy się również, że na miejsce wezwana została policja, a kobieta spędziła noc w areszcie. Sprawa trafiła do sądu, jednak Szyszkowska miała szczęście - trafiła akurat na zmianę ustawy, która podniosła kwotę kradzieży uznawaną za przestępstwo z 500 do 800 zł.

Dzięki temu sprawa została zakwalifikowana jako wykroczenie, a kobieta została ukarana grzywną wysokości tysiąca złotych. Jej nazwisko nie trafiło też do rejestru skazanych.

Szyszkowska się broni

W związku z medialnymi doniesieniami Klaudia Szyszkowska wydała oświadczenie w mediach społecznościowych.

"Szanowni Państwo, Drodzy Chełmianie,

W związku z artykułem opublikowanym na łamach "Nowego Tygodnia Chełmskiego", pragnę poinformować, że rezygnuję z ubiegania się o funkcję Radnej Miasta Chełm. Moja decyzja wynika wyłącznie z troski o dobre imię prezydenta Jakuba Banaszka oraz pozostałych kandydatów z komitetu "Chełmianie".

Przepraszam, że o zdarzeniach opisanych w materiale prasowym nie poinformowałam odpowiednio wcześniej nikogo ze Stowarzyszenia "Chełmianie" i Komitetu Wyborczego. Wyrażam gotowość do udzielenia wszelkich wyjaśnień w tej sprawie, zachowując przy tym pełne poszanowanie dla zasad prawa.

Z uwagi na brak zgodności zawartych w artykule informacji z faktami, zastrzegam sobie prawo do podjęcia działań prawnych w celu obrony mojego dobrego imienia przed ewentualnymi dalszymi nieprawdziwymi sugestiami czy insynuacjami" - czytamy w oświadczeniu.

Kobieta zamieściła również zdjęcie zaświadczenia o niekaralności z 13 marca 2024 roku. "Dokument ten stanowi jednoznaczne potwierdzenie braku mojego wpisu w rejestrze osób karanych" - podkreśliła Szyszkowska.

Na rezygnację Szyszkowskiej miał nalegać sam prezydent Chełma Jakub Banaszek. "Chodziło o kwestie wizerunkowe. Szef klubu radnych Chełmianie Kamil Błaszczuk w rozmowie z "Wyborczą" oświadczył wprost, że dla osób z problemami z prawem na listach wyborczych jego ugrupowania miejsca nie ma" - odniosła się do sprawy "Gazeta Wyborcza.

Źródło: "Nowy Tydzień", "Gazeta Wyborcza", Facebook

Komentarze (254)