Skandal na granicy. Polityk PiS: to drobny incydent
Do sieci trafiło nagranie wykonane przez funkcjonariusza strzegącego granicy z Białorusią. Widać na nim migranta, który chcąc pokonać ogrodzenie na granicy z Białorusią, utknął głową w dół. Dopiero po chwili udało mu się uwolnić i zejść na ziemię. W tym czasie stojący obok strażnicy świecili w jego stronę latarkami nie próbując udzielić mu pomocy. W tle słychać wulgarne komentarze i śmiechy. - Uważam, że jest to absolutnie drobny incydent i nie ma co nadawać mu jakiejś szczególnej rangi. Biorąc pod uwagę całokształt tego, co działo się od roku na naszej granicy, to funkcjonariuszom przede wszystkim należą się słowa podziękowania, wsparcia i absolutnego potępienia dla tych, którzy ich obrażali - komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Marcin Horała, wiceminister funduszy i polityki regionalnej (PiS). - Oczywiście nie powinno być żadnej akceptacji dla tego rodzaju zdarzeń. Jestem przekonany, że są one niezwykle rzadkie. No, zdarzyło się. W każdej zbiorowości znajdzie się jakaś czarna owca - dodał. Zdaniem polityka, Straż Graniczna powinna w tej sytuacji pomóc migrantowi się uwolnić, a następnie w sposób humanitarny i zgodny z procedurami "odstawić go na drugą stronę granicy".