Polityka"Skandal", "Kaczyński powinien pójść po rozum do głowy". Co tak oburzyło Kierwińskiego?

"Skandal", "Kaczyński powinien pójść po rozum do głowy". Co tak oburzyło Kierwińskiego?

- To, co się dzieję w resorcie obrony narodowej, to jest jeden wielki skandal - uważa Marcin Kierwiński. Jego zdaniem szef PiS Jarosław Kaczyński "powinien pójść po rozum do głowy" i odwołać Antoniego Macierewicza z funkcji ministra obrony narodowej. To nie koniec. W ocenie posła PO, Macierewicz jest "największym szkodnikiem w rządzie", który doprowadził do "zapaści polskiej armii".

"Skandal", "Kaczyński powinien pójść po rozum do głowy". Co tak oburzyło Kierwińskiego?
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Natalia Durman

18.04.2017 | aktual.: 18.04.2017 14:57

- Ja jestem bardzo konsekwentny i niemal od początku tej kadencji mówię, że największym szkodnikiem w tym rządzie jest Antonii Macierewicz. W sytuacjach bardzo niepewnych jeśli chodzi o politykę międzynarodową mamy człowieka, który rozmontowuje polską armię - mówił Kierwiński na antenie TVP1.

Na pytanie czy Platforma Obywatelska złoży wniosek o wotum nieufności wobec szefa MON, odparł: - Jeżeli tego człowieka dalej prezes Kaczyński będzie bronił, będzie pozwalał mu zatrudniać kolejnych Misiewiczów, to tak - złożymy kolejny wniosek o wotum nieufności.

Przypomnijmy, w ubiegłą środę szef PiS zawiesił Misiewicza w prawach członka partii i zdecydował o powołaniu komisji do wyjaśnienia okoliczności powoływania go na pełnione funkcje. Bezpośrednim impulsem do powołania komisji były doniesienia, że Misiewicz został zatrudniony w państwowej spółce Polska Grupa Zbrojeniowa, gdzie miałby zarabiać 50 tys. zł miesięcznie. W kosekwencji Misiewicz złożył rezygnację z członkostwa w PiS, która została przyjęta.

Zapytany o sens wnoszenia kolejnych wniosków o odwołanie ministrów partii rządzącej, które tak naprawdę niczego nie zmienią, poseł PO w TVP1 wyjaśnił: - Wotum nieufności jest taką najmocniejszą bronią, po którą może sięgnąć opozycja, żeby pokazać rządzącym: "nie idźcie tą drogą". I z tego korzystamy. Dodał, że pamięta czasy, kiedy Prawo i Sprawiedliwość "składało wotum na wszystkich ministrów".

Już raz chcieli odwołać Macierewicza

Wniosek o wotum nieufności wobec Antoniego Macierewicza PO złożyła już w ubiegłym roku. Szef PO Grzegorz Schetyna podkreślił wówczas, że wynikało to m.in. z tego, że nie było reakcji na wezwanie Platformy, by premier Beata Szydło zawiesiła w pełnieniu obowiązków Macierewicza do czasu wyjaśnienia twierdzeń z publikacji "Gazety Wyborczej" dot. m.in. kontaktów szefa MON z Robertem Luśnią - współpracownikiem służb PRL.

Wyrażenie wotum nieufności wobec Macierewicza jest mało realne. Sejm wyraża je większością głosów ustawowej liczby posłów - czyli musi za tym opowiedzieć się minimum 231 posłów.

Źródło: PAP, WP

Przeczytaj również: Szaleństwo ws. Misiewicza. Żakowski rozgryzł Macierewicza?

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (70)