Silny mróz na Mazurach. Część szkół zawiesiła lekcje
Kierownictwo szkół w Miłkach, Rydzewie i Staświnach na czwartek i piątek zawiesiło zajęcia lekcyjne. Powód? Przewoźnik, który dowozi dzieci do szkół, nie mógł uruchomić autobusów. W związku z tym nie miały one jak dotrzeć do placówek.
To nie jedyny powód. Wielu uczniów jest nieobecnych w szkołach z powodu chorób. Frekwencja wynosi ok. 30 proc.
Kuratorium Oświaty w Olsztynie zapewnia, że gdyby rodzice nie mieli możliwości pozostawienia dzieci w domach, w placówkach dyżurują nauczyciele, którzy poprowadzą zajęcia opiekuńcze dla uczniów - podała PAP.
Uczniowie, którzy z powodu mrozów nie pojawili się w szkołach, nie będą musieli "odrabiać" lekcji w dni wolne.
Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w szkołach publicznych i niepublicznych, dyrektorzy szkół mogą zawiesić zajęcia na czas oznaczony, jeżeli temperatura zewnętrzna mierzona o godz. 21 w dwóch kolejnych dniach poprzedzających zawieszenie zajęć wynosi -15°C lub mniej.
W środę lekcje odwołano w szkole w Milejewie koło Elbląga. Tam również przewoźnik, dowożący uczniów, nie mógł rano uruchomić autobusów. W czwartek szkoła pracowała normalnie.
Uwaga na silny mróz. Ostrzeżenia dla całej Polski
Jak pisaliśmy w WP w środę, Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w związku z mrozem wydał ostrzeżenia 1. stopnia. Obowiązują na terenie niemal wszystkich województw.
Ostrzeżenia zakładają "wystąpienie niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych, które mogą powodować straty materialne oraz zagrożenie zdrowia i życia".
"Prowadzenie działalności w warunkach narażenia na działanie tych czynników jest utrudnione i niebezpieczne. Spodziewaj się utrudnień wynikających z prowadzenia działań w obszarze występowania zagrożenia, w tym opóźnień spowodowanych utrudnieniami w ruchu drogowym, zakłóceń w przebiegu imprez plenerowych lub możliwość ich odwołania" - pisze IMiGW.
Zalecana jest ostrożność, śledzenie komunikatów i rozwoju sytuacji pogodowej.