Silnik stanął w płomieniach. Awaryjne lądowanie Boeinga w Miami
Boeing 747-8 był zmuszony do przeprowadzenia awaryjnego lądowania niedługo po tym, jak wystartował z lotniska w Miami. Bezpośrednio przed tym incydentem załoga samolotu zgłosiła zapłon jednego z czterech silników.
20.01.2024 | aktual.: 20.01.2024 13:28
Samolot Atlas Air miał na celu przelot z międzynarodowego lotniska w Miami do San Juan w Portoryko. Wylot miał miejsce w czwartkowy wieczór. Niestety, tuż po starcie doszło do problemów z jednym z silników. Pilot natychmiast zgłosił pożar i poprosił o zgodę na awaryjne lądowanie.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać płonący samolot, z którego buchają płomienie i iskry. To właśnie lewe skrzydło maszyny opanował ogień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na pokładzie znajdowało się pięć osób. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Samolot bezpiecznie wylądował na lotnisku w Miami. Był w powietrzu przez ok. 15 minut.
- Załoga postępowała zgodnie ze wszystkimi standardowymi procedurami i bezpiecznie wróciła na lotnisko Miami International – oznajmił przewoźnik.
Badają okoliczności incydentu
W tej chwili trwa dochodzenie, które ma na celu ustalenie przyczyn tego incydentu. Okazało się, że w silniku znajduje się dziura o wielkości piłki baseballowej. Ponadto, części silnika zostały nadpalone. Sprawę badają odpowiednie służby - Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu i Federalna Administracja Lotnicza.
Czytaj także:
Źródło: CNN, Reuters