Sikorski: złożyłem wniosek o odwołanie Macierewicza
Kocham ten resort, kocham Wojsko Polskie - takimi słowami Radosław Sikorski żegnał się z resortem obrony narodowej. Sikorski złożył dymisję ze stanowiska szefa MON, premier dymisję przyjął.
05.02.2007 16:42
Na spotkaniu z dziennikarzami w Warszawie nie chciał wprost mówić o powodach swojej dymisji. Nie ukrywał jednak, że żal mu odchodzić z ministerstwa obrony.
Sikorski potwierdził, że złożył do premiera wniosek o odwołanie Antoniego Macierewicza z funkcji szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Uchylił się od odpowiedzi, czy było to - jak spekulowały media - jednym z powodów jego dymisji.
W kontekście udziału polskich wojsk w Afganistanie, Sikorski powiedział, że minister ON "musi mieć moc sprawczą i instrumentarium instytucjonalne i kadrowe, które spowodują, że ma możliwość tworzenia zespołu, który wykona zadanie, a z tym miał ostatnio trudności".
Pytany, czy chodzi o instrumentarium służb specjalnych wojska, sugerował, aby dziennikarze sami się domyślili. Podkreślił, że wspierał decyzję o wysłaniu wojska do Afganistanu, ale "minister obrony, gdy podejmuje decyzje, które mogą decydować o życiu ludzkim, musi mieć przekonanie, że zrobił wszystko, żeby zminimalizować ryzyko".
Zaznaczył jednocześnie, że sprawa ta nie była jedynym powodem jego dymisji.
Wypowiedź ta koresponduje ze spekulacjami prasowymi, według których powodem odejścia Sikorskiego z rządu był właśnie konflikt z Macierewiczem. Nieoficjalnie wiadomo, że ministrowi nie podobał się sposób w jaki Macierewicz zorganizował pracę kontrwywiadu. Spekulacjom zaprzeczył rzecznik rządu Jan Dziedziczak, który powiedział, że nie miało to żadnego wpływu na przebieg rozmowy Sikorskiego z premierem.
Według informacji IAR, Radosław Sikorski podał się do dymisji również dlatego, że jego decyzje kadrowe były blokowane.
Podsumowując swą pracę w MON Sikorski powiedział, że jego mottem była modernizacja sił zbrojnych. Temu poświęcałem całą swoją energię - powiedział. Przypomniał m.in. o reformie służb specjalnych, reorganizacji resortu, profesjonalizacji sił zbrojnych, samolotach wielozadaniowych, budowie nowej siedziby MON i decyzji o przeniesieniu siedziby Muzeum Wojska Polskiego na Cytadelę.
Wskazał, że za jego kadencji w MON dokonano 89 nowych "wyznaczeń generalskich", a 56% generałów Wojska Polskiego zmieniło swoje miejsce służbowe. W moim subiektywnym odczuciu to dość głęboka reforma kadrowa - dodał.
Sikorski zapewnił, że pozostaje w służbie publicznej jako senator.
Podkreślił, że czas gdy był ministrem - ok. 15 miesięcy - to "najważniejsze miesiące w jego życiu". Miałem poczucie, że to co robiłem, to było coś do czego przygotowywałem się całym życiem. Chciałbym podziękować tym, którzy mi to umożliwili - powiedział.
Po pierwsze, panu premierowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi, który mnie powołał na to stanowisko. Po drugie, panu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, zwierzchnikowi Sił Zbrojnych, za to, że mogłem liczyć na jego wsparcie, za to, że podjął ważne decyzje, że zgodził się na profesjonalizację Sił Zbrojnych, za to, że dzięki niemu wojsko polskie uzyskało w tym roku najlepszy budżet od wielu lat i za to, że tak interesował się sprawami wojska, że były mu tak bliskie - powiedział.
Wielkim zaszczytem i przyjemnością była dla mnie praca w rządzie Jarosława Kaczyńskiego - dodał.
Dziękował też szefowi Sztabu Generalnego WP, najbliższym współpracownikom oraz żołnierzom - szczególnie tym, którzy służą w Iraku i Afganistanie.
Sikorski zapowiedział, że w najbliższym czasie podpisze umowę na nowe wydanie swojej książki "Prochy świętych. Afganistan - czas wojny". Teraz będę miał więcej czasu na napisanie posłowia i jej promocję - żartował.
Gdyby było wydawnictwo, które chciałoby spróbować czy mam talent do napisania dobrego dreszczowca o karierze rządowej, to jestem do dyspozycji - dodał.
Minister Radosław Sikorski kierował resortem obrony narodowej przez 15 miesięcy. Ministerstwo objął 31 października 2005 roku, w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, a od lipca ubiegłego roku - w gabinecie premiera Kaczyńskiego.
Sikorski jest nadal senatorem VI kadencji, został wybrany z list PiS-u w okręgu bydgoskim w październiku 2005 roku.
Był wiceministrem obrony w rządzie Jana Olszewskiego oraz wiceministrem spraw zagranicznych w rządzie Jerzego Buzka. Odpowiadał między innymi, za sprawy konsularne i łączność z Polonią. Jako wiceminister obrony opowiadał się za szybką integracją Polski ze strukturami NATO.
Od 2002 roku jest dyrektorem wykonawczym Nowej Inicjatywy Atlantyckiej, organizacji stawiającej sobie za cel wzmocnienie współpracy w obszarze północnego Atlantyku.
W latach 1981-1989 przebywał w Wielkiej Brytanii, gdzie ukończył nauki polityczne, filozofię i ekonomię na uniwersytecie w Oxfordzie. W tym czasie był korespondentem wojennym brytyjskich pism "Spectator" i "Observer" w Afganistanie, Angoli oraz Jugosławii. Od 1990 był doradcą Ruperta Murdocha do spraw inwestycji w Polsce. W latach 1990-1991 był warszawskim korespondentem "Sunday Telegraph".
W 1988 roku został laureatem nagrody World Press Photo. Jest autorem książki "Prochy świętych - podróż do Heratu w czasie wojny".
Na razie obowiązki Ministra Obrony Narodowej pełni wiceminister Marek Zająkała. To prawdopodobnie on będzie reprezentował Polskę na rozpoczynającym się w środę nieformalnym spotkaniu ministrów obrony państw NATO w Sewilli.