Sikorski o Putinie: Potencjał do przemocy zawsze w nim drzemał
Zdaniem europosła PO Radosława Sikorskiego Władimir Putin nie powinien "dostępować zaszczytu spotykania się z przywódcą wolnego świata" jakim jest Wołodymyr Zełenski. Jego zdaniem negocjowanie z Putinem nie będzie skuteczne, a sam Putin "nie czuje swędu porażki". Prowadzący program "Newsroom" Mateusz Ratajczak przypomniał swojemu gościowi, że miał okazję poznać przed laty Putina oraz Siergieja Ławrowa i Dmitrja Miedwiediewa. - To było w 2008 r., gdy spotkaliśmy się z Putinem na Kremlu. Taka zimność i potencjał do przemocy zawsze w nim drzemał. W międzyczasie Putin był pierwszym władcą Rosji, który odwiedził Westerplatte i potem Katyń. Ostatecznie uznał Zachód za wrogów w 2011 r. - stwierdził Radosław Sikorski. - Miał wtedy w Petersburgu ogromne demonstracje przeciwko swojemu powrotowi na Kreml jako prezydent. Uznał, że to wina Zachodu, który chce go wyeliminować. NATO udziela Ukrainie pomocy. To, że Ukraina ma lepszą orientację pola walki niż Rosja, to nie jest mała rzecz. Ukraina musiałaby wygrać wojnę w Donbasie, co nie jest niewyobrażalne - podkreślił.